Wycieńczona 62-latka. Uratowana przez sąsiadów?

Okres jesienno-zimowy to czas, gdzie starsze i samotne osoby narażone są na wychłodzenie organizmu. Pozostające często bez opieki w różnych przyczyn nie mogą poradzić sobie z codziennymi czynnościami, jak chociażby z napaleniem w piecu, aby ogrzać mieszkanie. Do takiego zdarzenia doszło ostatnio w jednej z miejscowości w gminie Krzywda, gdzie o trudnej sytuacji powiadomili policjantów sąsiedzi 62-letniej kobiety.

- Mundurowym przekazano informacje, że mieszkająca samotnie kobieta od kilku dni nie wychodzi z domu. Pomimo chłodu nie widać było także, że z komina jej domu wydobywał się dym - mówi asp. szt. Marcin Józwik z łukowskiej komendy policji. - Policjanci, którzy odwiedzili 62-latkę ustalili, że kobieta od kilku dni nie jadła żadnego posiłku, że nie ogrzewała swego mieszkania i że nikt jej nie pomagał. Kobietę w złej kondycji, wycieńczoną i wychłodzoną, zabrała karetka pogotowia - dodaje.

Kobieta została już przewieziona do szpitala. Jej życiu i zdrowiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Zapewne, gdyby nie informacja przekazana policjantom z komisariatu w Adamowie, 62-latka mogła nie mieć szans na przeżycie w niskiej temperaturze, jaka panowała w jej mieszkaniu.

Policjanci dziękują sąsiadom kobiety za obywatelską postawę i przypominają, że niskie temperatury to wyjątkowo trudny okres dla  bezdomnych, starszych, często chorych, samotnie mieszkających osób. Pamiętajmy, że nie możemy obojętnie przechodzić obok osób, które potrzebują naszej pomocy. Policjanci liczą na pomoc ze strony mieszkańców. Jeden telefon może uratować osobę przed wychłodzeniem.