Jak informuje Marcin Saduś rzecznik prasowy Prokuratura Regionalna w Warszawie 27 października menedżer piłkarski Cezary Kucharski (zgodził się na operowanie wizerunkiem) postawiono zarzut popełnienia przestępstwa określonego w art. 191 §1 Kodeksu karnego. Chodzi o użycie "bezprawnej groźbie w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania zaniechania lub znoszenia".
Grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności.
- Czynność przeprowadzono w związku z prowadzonym od kilku tygodni śledztwem zainicjowanym zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożonym przez pełnomocnika pokrzywdzonego piłkarza - wyjaśnia śledczy..
"Groźby bezprawne"
Jak czytamy w komunikacie Prokurator zarzucił podejrzanemu, że od września 2019r. do września 2020r. kilkukrotnie stosował wobec swojego byłego klienta i współpracownika (Roberta Lewandowskiego - dod. red.) groźbę bezprawną polegającą na zapowiedzi rozpowszechniania informacji dotyczących rzekomych nieprawidłowości w rozliczeniach podatkowych należącej do pokrzywdzonego spółki prawa handlowego.
- Kierując groźbę podejrzany zapowiadał spowodowanie postępowania karnego i rozgłoszenie wiadomości uwłaczającej czci pokrzywdzonego oraz jego żony, sugerując jednocześnie że zachowa w tajemnicy opisane powyższej okoliczności w przypadku zapłaty przez pokrzywdzonego piłkarza kwoty 20 milionów euro, co stanowi równowartość 84,6 miliona złotych - wyjaśnia prokurator Marcin Saduś
Zeznania "Lewego" i nagrania
Podstawą dowodową do przedstawienia powyższego zarzutu były zeznania Lewandowskiego.
- Wzmocnione zeznaniami świadków, którzy uzyskali wiedzę o działaniach Cezarego K., ale przede wszystkim - zapis bezpośrednich rozmów jakie przeprowadzili podejrzany i pokrzywdzony w restauracjach znajdujących się w Warszawie oraz w Monachium, a także treść korespondencji sms kierowana do pokrzywdzonego od osób mających wiedzę o zamiarach Cezarego K. - wyjaśnia Saduś.
"Oszuści podatkowi"
Według Prokuratury jak wynika z zarejestrowanych treści Kucharski żądając od pokrzywdzonego kwoty 20 milionów euro wyraźniej wskazał, że „czuje, że tyle jest warty spokój pokrzywdzonego”, zaś na pytanie dodatkowe piłkarza „za co naprawdę chce te pieniądze?” podejrzany oświadczył, że „za to, że będzie krył do końca życia, że jest on i jego żona oszustami podatkowymi”.
- Między innymi powyższe wypowiedzi podejrzanego świadczą o tym, że żądania stanowią szantaż o charakterze kryminalnym - ocenia Saduś.
- W tym miejscu należy zaznaczyć, że przedmiotem śledztwa, a tym samym zarzutu przedstawionego Cezaremu K., nie są roszczenia kierowane wobec pokrzywdzonego dotyczące rozliczeń finansowych w związku zawartymi umowami cywilnoprawnymi, w tym umowami spółek, a także roszczenia będące przedmiotem sporów sądowych - precyzuje rzecznik Prokuratury.
Kucharski nie przyznał się
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Kucharski nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, odmówił odpowiedzi na jakiekolwiek pytania prokuratora, w tym dotyczące ustosunkowania się do zapisu powyższej rozmowy.
W obszernych, składanych przez kilka godzin wyjaśnieniach, koncentrował się na zagadnieniach związanych ze wieloletnią współpracą z pokrzywdzonym, a także na rozliczeniach o charakterze cywilnoprawnym, które - jak komunikuje Prokuratura - nie są przedmiotem zarzutów, ani nie mają z nimi bezpośredniego związku.
Milion euro poręczenia
W trakcie przesłuchania Kucharski korzystał z pomocy dwóch obrońców.
- Po wykonaniu czynności prokurator zdecydował o zastosowaniu wobec Cezarego K. środków zapobiegawczych o charakterze wolnościowym, tj. poręczeniu majątkowym w kwocie 4,6 miliona złotych, co stanowi równowartość 1 miliona euro, zakazie zbliżania się do pokrzywdzonego oraz jego żony, a także kontaktowania się z nimi, zakazie opuszczania kraju połączonym z zatrzymaniem paszportu, a także dozoru Policji - wyjaśnia Marcin Saduś.