Według niego polski napastnik mógł wygrać najbardziej prestiżową nagrodę indywidualną w piłce nożnej, gdyby wciąż pozostawał pod jego opieką menedżerską.
Kucharski podkreślił, że kluczowe miały być nie tylko kwestie sportowe, ale również marketingowe i wizerunkowe, które w jego ocenie odegrały ogromną rolę w końcowym rozstrzygnięciu plebiscytu. - Gdybym ja był jego agentem, to by zdobył Złotą Piłkę - stwierdził stanowczo.
Były agent wskazał przede wszystkim na decyzje dotyczące współpracy sponsorskiej, które według niego miały osłabić pozycję Lewandowskiego w globalnym wyścigu o głosy. Zarzucił, że brak przedłużenia kontraktu z Nike oraz przejście do polskiej marki 4F były błędem strategicznym. Podobnie ocenił wybór Oshee kosztem Coca-Coli.
- Nigdy bym nie pozwolił, żeby nie przedłużył kontraktu z Nike i żeby przeszedł do 4F. Nigdy bym też nie pozwolił, żeby Lewandowski nie podpisał kontraktu z Coca-Colą i poszedł do Oshee - powiedział Kucharski, dodając, że tego typu decyzje mogły odebrać Lewandowskiemu potężne wsparcie marketingowe światowych gigantów.
Według niego brak współpracy z Nike miał szczególne znaczenie w kontekście rywalizacji z Leo Messim, ostatecznym zwycięzcą Złotej Piłki 2021. Argentyńczyk od lat związany jest z Adidasem, a Kucharski twierdzi, że gdyby Lewandowski pozostał zawodnikiem Nike, firma intensywnie lobbowałaby na jego rzecz.
- Gdy walczył z Messim, różnica wynosiła 33 punkty. Gdyby miał kontrakt z Nike, to ta firma zrobiłaby wszystko, żeby Lewandowski wygrał z Messim. Byłby ogromny lobbing, żeby to Robert zdobył Złotą Piłkę - podkreślił.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.