reklama

Był szpitalnym kapelanem, wykorzystał seksualnie pacjenta

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Internet (zdjęcie poglądowe)

Był szpitalnym kapelanem, wykorzystał seksualnie pacjenta - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościStanisław B., były kapelan szpitala w Łukowie, dopuścił się nadużycia seksualnego wobec pacjenta. Został skazany prawomocnym wyrokiem.

Wydarzenia, które doprowadziły do skazania księdza miały miejsce ponad 8 lat temu, ale prawomocny wyrok zapadł w ubiegłym roku.

Ponad 60-letni dziś ksiądz Stanisław B. był do 2010 r. kapelanem szpitala w Łukowie. W tym samym roku władze kościelne przeniosły go z Łukowa na stanowisko kapelana w szpitalu w Radzyniu Podlaskim, gdzie pracował do 2016 r. Jak się dowiedzieliśmy, w momencie przenosin z Łukowa do Radzynia, władze kościelne nie wiedziały jeszcze, że wobec księdza Stanisława B. będą wysunięte oskarżenia. 

Namierzony przez fundację

Za sprawą wymienionego księdza Łuków znalazł się na "Mapie kościelnej pedofilii w Polsce". Mapę tworzy fundacja „Nie lękajcie się”, zajmująca się walką z pedofilią w kościele i ujawniająca przypadki seksualnych nadużyć duchownych wobec wiernych. Fundacja w ostatnich dniach podczas konferencji w Watykanie przekazała raport o pedofilii w polskim kościele papieżowi Franciszkowi.

Mimo, że sprawa z Łukowa znalazła się na mapie pedofilii, opisany czyn ks. Stanisława B. nie dotyczył osoby niepełnoletniej. W internetowej aplikacji oznaczono jednak Łuków i podano opis:

„Łuków: ksiądz i kapelan szpitalny Stanisław B., skazany w 2018 roku na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, nawiązkę (15 tys. zł) wobec osoby pokrzywdzonej za doprowadzenie do poddania się innej czynności seksualnej w postaci masturbacji przy wykorzystaniu bezradności pokrzywdzonego (hospitalizowanego, znajdującego się pod wpływem leków i w stanie częściowego unieruchomienia kończyn)”.

Wykorzystał bezradność innej osoby

Sprawą zajmowała się Prokuratura Rejonowa w Łukowie, która skierowała do Sądu Rejonowego w Łukowie akt oskarżenia wobec księdza Stanisława B. Ksiądz był oskarżony o to, że:

"w dniu bliżej nieustalonym okresu od 10 stycznia 2010 r. do 10 lutego 2010 r. doprowadził (mężczyznę) do poddania się innej czynności seksualnej w postaci masturbacji przy wykorzystaniu bezradności pokrzywdzonego, hospitalizowanego w SP ZOZ w Łukowie pod wpływem leków sedatywnych, w stanie częściowego unieruchomienia kończyn i z założonymi drenami, tj. o czyn z art. 198 kodeksu karnego".

Natomiast treść całego artykułu 198 k. k. brzmi:

"Kto, wykorzystując bezradność innej osoby lub wynikający z upośledzenia umysłowego lub choroby psychicznej brak zdolności tej osoby do rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem, doprowadza ją do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8."

Wyrok w zawieszeniu zamiast więzienia

Łukowski sąd uznał księdza Stanisława B. winnym zarzucanego mu czynu i skazał go w grudniu 2017 r. na karę dwóch lat pozbawienia wolności i 15 tys. zł nawiązki na rzecz ofiary. Ks. Stanisław B. odwołał się od wyroku do Sądu Okręgowego w Lublinie. Na rozprawie 29 marca 2018 r. Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w Łukowie w ten sposób, że warunkowo zawiesił karę dwóch lat więzienia na okres próby wynoszący 5 lat. Karę finansową na rzecz ofiary Sąd Okręgowy utrzymał w mocy.

Czeka na decyzję biskupa

Jak dowiedzieliśmy się w siedleckiej kurii diecezjalnej ksiądz Stanisław B. przebywa obecnie w Domu Księży Emerytów w Siedlcach, gdzie czeka na decyzję biskupa w swojej sprawie. Ks. Jacek Wł. Świątek, rzecznik prasowy Kurii Siedleckiej poinformował nas, że:

- Kiedy wyszła ta sprawa, ksiądz Stanisław został odsunięty z kapelanii w Radzyniu i przeniesiony do Domu Księży Emerytów w Siedlcach, gdzie oczekiwał na wyrok sądu. Kiedy zostało zakończone postępowanie sądowe, biskup siedlecki zgodnie z procedurą przesłał akta sprawy do Stolicy Apostolskiej, do Kongregacji Doktryny Wiary. Kongregacja stwierdziła, że zajmowanie się tą sprawą nie leży w jej kompetencjach, ponieważ czyn księdza nie był związany z osobą małoletnią i zostawiła sprawę do rozstrzygnięcia biskupowi diecezjalnemu - informuje rzecznik kurii.

- Obecnie ks. Stanisław jest odsunięty od duszpasterstwa. Nie ma prawa publicznego sprawowania sakramentów świętych. Sprawuje je tylko w kaplicy Domu Księży Emerytów. Czeka na decyzję biskupa. Wobec ks. Stanisława będą podjęte kroki przewidziane prawem kanonicznym - kończy.




Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE