Przed tygodniem Orlęta uległy 3:5 Opolaninowi Opole Lubelskie. - To spotkanie pokazało nam, że nawet w czwartej lidze błędy indywidualne powodują stratę bramki. Opolanin był w naszym zasięgu, gdyż w słabszej dyspozycji potrafiliśmy zdobyć trzy gole - mówi Daniel Korol.
Pomocnik żółto-czerwonych przyznaje, że czas na beniaminka, który słabo wystartował w tym sezonie. - Z pewnością nie położą się. Czujemy mega niedosyt po ostatnim starciu i musimy zdobyć komplet punktów. To nasz obowiązek. Oczywiście, podchodzimy do rywali z szacunkiem - dodaje.
21-latek podkreśla, iż drużyna powinna zagrać w najsilniejszym składzie. - Wyjdziemy pierwszym garniturem. Do gry wraca podstawowy stoper Kacper Kania, którego zabrakło z powodów osobistych. Spotkanie z pewnością będzie emocjonujące, więc zapraszamy wszystkich sympatyków Orląt na nasz stadion - mówi.
Korol mówi, iż nie wie zbyt wiele o rywalu. - Bug jest beniaminkiem. Większość nazwisk jest dla nas anonimowa, ale w składzie jest Adam Wiraszka, znany z występów w Podlasiu Biała Podlaska. Musimy być czujni. Ciężko obstawić wynik przed meczem, ale czuję po treningach, że wygramy i będzie to bez straty bramki. Mam nadzieję, że na spokojnie triumfujemy 3:0 - kończy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.