- Mecz z Klosem był dla nas bardzo ważnym elementem w walce o utrzymanie i wiedzieliśmy od początku spotkania, że przyjechaliśmy tam po wyłącznie trzy punkty, co udowodniliśmy na boisku. Już od pierwszej minuty spotkania zdominowaliśmy rywali, jedna przypadkowa bramka, która na szczęście nie podcięła nam skrzydeł i wyjechaliśmy z Chelma w radosnych nastrojach. - mówi Daniel Korol.
Pomocnik łukowian nie narzeka na granie co trzy dni. - Jest to wymagający terminarz, ale myślę, że jesteśmy w stanie mu podołać i w meczu z Gryfem pokazać, e jesteśmy na dobrych torach. Przyjeżdża na nasze boisko lider grupy spadkowej, ale po naszych ostatnich meczach każdy może oczekiwać od nas kompletu punktów i dobrej gry. Nie mamy czego się bać, bo jesteśmy w optymalnej formie, co udowodnimy na boisku - dodaje.
W Orlętach nikt nie jest zagrożony absencją na to spotkanie. - W końcu możemy wyjść najmocniejszym składem. Wróci do nas po pauzie z powodu kartek Sebastian Sowisz. Ciężko mi przewidzieć wynik spotkania lecz obiecuję w imieniu całego zespołu, że zostawimy całe serducho na boisku i miejmy nadzieje, że pośpiewamy po meczu w szatni.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.