reklama
reklama

Formalność Orląt. Prezes w bramce Kujawiaka. Zemsta była słodka

Opublikowano:
Autor:

Formalność Orląt. Prezes w bramce Kujawiaka. Zemsta była słodka - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportZespół z Łukowa wygrał po raz siódmy w sezonie. Ekipa ze Stanina przegrała dziewiąty mecz w bieżących rozgrywkach.
reklama

Graczom Orląt zależało na zwycięstwie. Chcieli zrewanżować się za czerwcowy mecz w Klasie Okręgowej. Wówczas Kujawiak wygrał 2:1 w Łukowie i w dużej mierze przez takie rozstrzygnięcie zespół Stanisława Chudzika nie wywalczył bezpośredniego awansu do IV ligi, ewentualnie nie zagrał w barażach o promocję.

Strzelanie rozpoczął i zakończył Mateusz Wysokiński. Na 6:0 trafił z rzutu karnego po faulu Arkadiusza Lendziona. Pod koniec pierwszej połowy i na początku drugiej hat-tricka skompletował Rafał Jaworski. Król strzelców poprzedniego sezonu (42 gole) ma już na koncie 8 trafień. Bramkę dorzucił również Gabriel Jakimiński.

Oprócz tego, że "Jawor" jest czołowym zawodnikiem Orląt to również trenerem młodzieży w łukowskim klubie. W kadrze na mecz z Kujawiakiem znalazło się aż ośmiu jego podopiecznych: Szymon Mateńka, Tomasz Cisiak, Kacper Sowisz Bartłomiej Boreczek, Robert Warowny, Paweł Sowisz, Jakub Drosio oraz Mateusz Sokołowski. Wszyscy to gracze urodzeni w 2008 roku.

reklama

- Mieliśmy pełną kontrolę nad tym spotkaniem. Rywale nam nie zagrażali. Od początku ustawili się głęboką defensywą i kwestią czasu były kolejne gole. Był to mecz, który musieliśmy wygrać. Przed nami starcie z Orłem w Czemiernikach. Poprzeczka powędruje znacznie wyżej - mówi Marcin Chwedoruk, kierownik Orląt.

Co ciekawe, między słupkami Kujawiaka stanął Kamil Tronowski. Prezes klubu ze Stanina starał się wypełnić lukę po Krystianie Kęnderze, który nie mógł zagrać z Orlętami ze względu na obowiązki w pracy. "Korek" miał szansę obronić rzut karny. - Piłka przeszła po moich rękawicach. Nie mogłem mocniej się wyciągnąć przy strzale, gdyż skręciłem staw skokowy i trudno było się wybić - mówi 36-latek, który po raz trzeci w przygodzie z piłką stanął między słupkami.

reklama

- Dopóki mieliśmy siły, staraliśmy się dotrzymać kroku gospodarzom. Po przerwie zdominowali nas. Oprócz Kęndera w składzie zabrakło Krystiana Osińskiego, a dla nas to duże osłabienie. Zapominamy o tym meczu i skupiamy się na beniaminku z Sielczyka. Wierzymy, że kiedyś przyjdzie przełamanie - dodaje.

Orlęta Łuków - Kujawiak Stanin 6:0 (2:0)
Bramki: Wysokiński 13', 84' (k), Jaworski 37', 52', 60', Jakimiński 62'.
Orlęta: Żmuda - Kwiatkowski (65' P. Sowisz), Sierociuk, Jaworski, Dajos (65' Darowny), Jakimiński (75' Drosio), Chojniak (60' Grzelak), Szymecki (70' Sokołowski), Wysokiński, Siwiec (75' Mateńka), Kłoda (70' Boreczek).
Kujawiak: Tronowski - Mi. Skwarek, Abramek, Szewczak, Siwiec, Gryczka (75' Lendzion), Stefaniak, Olichwirowicz, Bielecki (70' Bukowski), Bednarczyk (65' Ambroziak), S. Osiński.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama