reklama
reklama

Dzido: Pękło żebro. Nie mogłem oddychać

Opublikowano:
Autor:

Dzido: Pękło żebro. Nie mogłem oddychać - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPiłkarze Sokoła Adamów w swoim ostatnim występie zremisowali 2:2 z Orłem Czemierniki. Spotkania nie dokończył Marcin Dzido.
Reklama lokalna
reklama

Bramkarz Sokoła doznał poważnej kontuzji. - Pod koniec pierwszej części meczu doznałem urazu żeber. Przy stałym fragmencie gości wyszedłem do górnej piłki i niestety zostałem staranowany przez jednego zawodnika gości. Przy piłce byłem pierwszy. Udało mi się zainterweniować, a dopiero później doszło do starcia - mówi Marcin Dzido.

28-latek dodaje, że po upadku czuł ogromny ból z prawej strony klatki piersiowej. - Miałem problem z normalnym oddychaniem. Momentami aż mnie zatykało. Niestety, na drugą połowę tego meczu nie byłem w stanie wyjść, gdyż przy takim urazie jest to wręcz niemożliwe - dodaje.

Na ławce ekipie Sokoła nie było nominalnego bramkarza. Miejsce Dzido zajął gracz z pola - Jakub Bosek. - Od razu z boiska udałem sie na oddział ratunkowy, gdzie przeprowadzono mi badania i została udzielona mi pomoc - mówi.

Dzido planuję wrócić już w najbliższą niedzielę na mecz z ŁKS-em Łazy. - Jest zielone światło od lekarza, gdyż żebro się zrosło, ale ostateczna decyzja należy już do mnie i podejmę ją przed samym meczem czy jestem w stanie pomóc kolegom - kończy.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama