Dwóch podopiecznych Macieja Sygi obejrzało czerwone kartki za faule na przeciwnikach. Po nieco ponad kwadransie boisko musiał opuścić Jakub Rybka, a następnie Rafał Jaworski. Po chwili Aleks Aftyka dał prowadzenie biało-niebieskim, celnie uderzając z rzutu wolnego z 18 metrów.
Gospodarze wyrównali za sprawą Patryka Kierepki, który wykończył akcję Orląt i zagranie Szymona Łukasiewicza. Nie minęła minuta i Lewart znów wygrywał, a tym razem w ramiona kolegów wpadł Łukasz Najda.
Lubartowianie zakończyli rundę zasadniczą na trzeciej pozycji. Łukowian czeka niezwykle trudne zadanie. Mają przedostatnie miejsce i w grupie spadkowej będą musieli zdobyć bardzo dużo punktów, by myśleć o utrzymaniu w IV lidze.
- W pierwszym kwadransie mieliśmy swoje okazje. Lewart grał prostą piłkę na napastników. Dwie czerwone kartki mocno nas ograniczyły. Zdołaliśmy wyrównać, ale ostatniecznie przegraliśmy. W szatni czuć było rozczarowanie i niedosyt. Sądzę, że w pełnych składach byłoby nas stać na trzy punkty - mówi Daniel Korol, pomocnik łukowian.
Orlęta Łuków - Lewart Lubartów 1:2 (0:1)
Bramki: Kierepka 55' - Aftyka 30', Najda 56'
Czerwone kartki: Rybka 16', Jaworski 30', za faule.
Wkrótce galeria zdjęć ze spotkania.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.