Zakłady Mięsne wydały oświadczenie. Chodzi o śmierć pracownika zaatakowanego przez byka

Ratownicy walczyli o jego życie, reanimacja trwała ponad pół godziny. Przewieziono go do szpitala. Niestety, nie udało się uratować życia 57-latka. 

Na miejsce przyjechała policja, prokurator i inspektor pracy.

 Prokuratura Rejonowa w Łukowie z urzędu wszczęła śledztwo, podczas którego będzie wyjaśniać, okoliczności i przebieg  wypadku. 

Postępowanie prowadzone jest w dwóch kierunkach: narażenia pracownika na utratę życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez naruszenie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy oraz nieumyślnego spowodowania śmierci.

Państwowa Inspekcja Pracy także zajmuje się tą sprawą. Inspektor pracy prowadzi kontrolę, dotyczącą badania okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy.  

 - Z uwagi na fakt, że kontrola nie została jeszcze zakończona, szczegółowe informacje o ustaleniach dokonanych podczas kontroli i ewentualnych środkach prawnych skierowanych przez inspektora pracy, zostaną udostępnione po zakończeniu postępowania kontrolnego – wyjaśnia  Katarzyna Fałek-Kurzyna z OIP w Lublinie.

Zarząd Zakładów Mięsnych w Łukowie wydał oświadczenie  w sprawie tragicznego wypadku, w którym pisze, że powołane do tego instytucje i organy prowadzą postępowania wyjaśniające w przedmiotowej sprawie oraz odmawia przedstawienia szczegółowych informacji dotyczących okoliczności związanych z przebiegiem tego zdarzenia.

 - Ponadto zwracamy się z gorącym apelem o powściągliwość w wygłaszanych na portalach społecznościach, w Internecie i w innych formach komunikacji komentarzach dotyczących przebiegu tego nieszczęśliwego wypadku, albowiem większość z tych komentarzy jest nieprawdziwa i przede wszystkim może burzyć spokój pogrążonej w żałobie rodziny zmarłego Pracownika Spółki i godzi w dobre imię Spółki – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez prezes Aleksandrę Bonusiewicz, prezes Zarządu ZM Łuków i Artura Osiaka, dyrektora handlowego i członka Zarządu.