Wszystko to będzie możliwe dzięki porozumieniu miasta Łuków jako partnera społecznego i PKP - jako inwestora, który wyłoży 20 mln zł na remont dworca i przebudowanie piętra na salę widowiskową.
Radni poparli ten pomysł 11 lipca na sesji Rady Miasta. Koszty, jakie ma ponieść miasto w związku z wynajmem pomieszczeń oraz wyposażeniem sali to ok. 2 mln zł do wydania przez 15 lat. Na mocy umowy miasta i PKP będzie mógł rozpocząć się remont budynku dworca.
Pomysł dojrzewał 5 lat
Sprawa sięga 2017 r. Wtedy dworzec obchodził swoje 150. urodziny i PKP zwróciła się do miasta z propozycją uczestniczenia w remoncie i adaptacji pomieszczeń na potrzeby samorządu.
– Ówczesny burmistrz Dariusz Szustek, dzisiaj starosta łukowski, bardzo pozytywnie odniósł się do tej propozycji – wspomniał burmistrz Piotr Płudowski.
Płudowski powiedział, że już wtedy zaplanowano, aby na terenie dworca PKP utworzyć salę widowiskową, którą administrowałby Łukowski Ośrodek Kultury. On sam, jako burmistrz, a wcześniej radny, ten projekt zawsze popierał.
Kolej w 2019 r. rozpoczęła projektowanie sali w budynku dworca PKP, m.in. konieczne było współdziałanie z konserwatorem zabytków.
Dziejowa decyzja
Burmistrz przekonywał, że radni podejmą na sesji "dziejową decyzję".
- Ratujemy zabytek, a jednocześnie zyskujemy na potrzeby miasta nową przestrzeń na organizację wydarzeń kulturalnych i społecznych. Blisko 30-tysięczne miasto i 100-tysięczny powiat zasługują na salę widowiskową dla 300 osób. Takie miejsce zostanie wykorzystane przez ŁOK w sposób właściwy i na nowo zacznie tętnić życiem. Kolej jest nadal ważnym środkiem komunikacji i remont znacznie poprawi warunki dla podróżnych - mówił Piotr Płudowski.
Grzegorz Skwarek, dyrektor ŁOK-u, zapowiedział, że budynek będzie podłączony do PEC, nie będzie użytkowany od rana do wieczora, lecz raczej popołudniami, kiedy będą próby zespołów oraz w dni, kiedy będą przedstawienia i koncerty, na które obecna sala ŁOK-u jest za mała.
Widzowie usłyszą gwizdy
Radny Jarosław Okliński zwrócił uwagę, że Łuków jako stacja kolejowa jest miejscem węzłowym, a od wielu lat mieszkańcy byli pozbawieni podstawowych funkcji, jakie dworzec powinien zapewniać.
– Około 800–1200 osób dziennie korzysta z pociągów, a na dworcu nie ma toalet, poczekalni, cywilizowanego wejścia na perony, zafundowano niewygodne kładki i pseudo windy. Cokolwiek będziemy robili z tym dworcem, należy pamiętać o podstawowych funkcjach i podróżnych – mówił.
Wyraził także obawy, że kiedy lokomotywy będą sygnalizowały gwizdem wjazd i wyjazd, to hałas będzie słychać w sali widowiskowej, mimo zapowiadanych nowych technologii wyciszenia. Obawiał się także wysokich kosztów utrzymania sali.
– W projekcie są zaplanowane toalety – na potrzeby sali i podróżnych, poczekalnia, miejsca na bar. Są przewidziane windy, w tym dla niepełnosprawnych. Koszt utrzymania sali na dziś to około 10 tys. zł miesięcznie - wyjaśniał dyr. Grzegorz Skwarek.
Czy zarobi?
Radny Zygmunt Celiński zapytał, czy jeśli sala nie będzie zarabiała, to jest możliwość skrócenia umowy (obecnie jest ona na 15 lat).
– Nie znam samorządu, który by zarobił na kulturze, co nie znaczy, że kultura ma być traktowana jak kula u nogi i trzeba się jej pozbyć. Nikt nie chce, żebyśmy byli miastem bez kultury. To jest wyzwanie dla dyrektora ŁOK, on ma podejście biznesowe i ta sala może być również wykorzystana biznesowo. Zaproponujemy naszym mieszkańcom pewne formy rozrywki i kultury, żeby nie musieli po nie jechać do Warszawy i Siedlec, liczymy, że do nas przyjdą – powiedział Płudowski.
– Mieszkańcy Łukowa zasługują na to, żeby w godnych warunkach, nie na plastikowych krzesełkach, obejrzeć wydarzenia kulturalne. Artyści także mają o nas jak najlepszą opinię i chętnie do nas wracają. Nie jest tak, że porywam się z motyką na słońce. Podchodzę do tego poważnie i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby ten plan zrealizować – dodał dyrektor ŁOK-u.
Nowe życie
Radny Arkadiusz Pogonowski przekonywał, że warto dać dworcowi szansę.
– Czy 2 miliony zł na 15 lat to jest dużo? Myślę, że nie. Budynek dworca jest z nami 155 lat. To, że w części może się zmienić jego funkcja, oznacza, że możemy dać mu nowe życie, wykreować go na swój sposób. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie spróbowali – mówił.
W dalszej dyskusji nieprzekonani radni wyrażali obawy, że koszty utrzymania sali będą wysokie, że to nigdy nie będzie sala widowiskowa "z prawdziwego zdarzenia", że ludzie wolą pojechać do prawdziwego teatru w Warszawie.
Starosta popiera
Starosta Dariusz Szustek zadeklarował, że w pełni popiera plan powstania sali widowiskowej w budynku PKP.
– Jeśli nie zdecydujecie się na salę, jeśli nie zechcecie przyjąć tego pomysłu, to cierpliwość zarządu PKP się skończyła. To jest najwyższy czas, żeby tę decyzję podjąć, ja jestem też entuzjastą tego pomysłu. Dostajemy na to niemal 100 procent dofinansowania z PKP – przekonywał radnych.
Następnie wyliczył inwestycje: park miejski, remont odkrytych basenów, przedłużenie ulicy Prusa, remont ŁOK-u i sali kinowej, rewitalizacja zalewu Zimna Woda.
– Dzisiaj nikt nie mówi, że były niepotrzebne, a przecież także wywoływały swego czasu wiele dyskusji – podsumował.
Ostatecznie za przyjęciem uchwały umożliwiającej podpisanie z PKP umowy zagłosowało 12 radnych, przeciw było 6, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Dwójka radnych była nieobecna.
Burmistrz Płudowski podziękował za wypowiedź staroście i radnym za głosowanie. Umowa z PKP zostanie podpisana, a dworzec wyremontowany.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.