reklama
reklama

Staruszka ratowała syna przed rzekomym aresztem, oddała fałszywej pani adwokat 20 tys. zł

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Staruszka ratowała syna przed rzekomym aresztem, oddała fałszywej pani adwokat 20 tys. zł - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łukowskieŁUKÓW Oszuści wykorzystując zdenerowanie i troskę o syna, zadzwonili do 82-latki powiadomili ją o rzekomym wypadku syna. Chcąc uchronić go przed aresztem, seniorka przekazała nieznajomej prawie 20 tysięcy złotych.
reklama

Mimo wielu policyjnych apeli o oszustwach metodą na policjanta, wciąż zdarzają się osoby, które dają się oszukać i tracą swoje oszczędności.
Wieczorem 14 listopada do 82-letniej łukowianki zadzwonił podszywający się pod jej syna oszust.  
- Zapłakany, mówił jej o wypadku drogowym, w którym ucierpiała kobieta w ciąży. Twierdził, że jest zatrzymany na komendzie, że jest z nim „dobry” policjant, który pomoże mu uniknąć aresztu. Dalszą rozmowę z kobietą kontynuował już ten „dobry” funkcjonariusz. Mówił seniorce, że synowi grozi 8 lat więzienia, że jedynym ratunkiem przed aresztem jest kaucja, którą należy przekazać pani adwokat. Rozmawiając z oszustem 82-latka powiedziała, że w domu ma schowane prawie 20 tysięcy złotych, że taką właśnie gotówkę może przekazać – informuje Marcin Józwik oficer prasowy Komendy Policji w Łukowie. 
 Nie podejrzewając podstępu, kobieta podała oszustowi swój adres, gdzie po kilkunastu minutach po pieniądze na kaucję przyszła rzekoma pani adwokat. Oszustka, żegnając się z seniorką zapewniała, że jej syn nie będzie „siedział w areszcie”, że wkrótce wróci do domu.
 - Nie czekając na powrót syna, 82-latka zadzwoniła do niego i wtedy dowiedziała się, że nie było żadnego wypadku drogowego, że nie było żadnego „dobrego” policjanta i pani adwokat. Mężczyzna uświadomił swoją mamę, że padła ofiarą oszustów. Wtedy o zdarzeniu powiadomili łukowskich mundurowych – dodaje Józwik.

reklama

Oszuści wykorzystują ludzką ufność, otwartość i szczere intencje. Ich pomysłowość i przebiegłość jest nieograniczona. Pod pozorem okazji, nieszczęścia, podając się za krewnych, pracowników społecznych, urzędników lub funkcjonariuszy publicznych wprowadzają w błąd swoje ofiary, zyskują ich zaufanie i okradają! Tylko rozsądek i rozwaga w tym przypadku mogą uchronić nas przed staniem się ofiarą naciągaczy.

 - Pamiętajmy!!! Policjanci nigdy telefonicznie nie informują o szczegółach  prowadzonych czynności, nie żądają również wypłaty pieniędzy i przekazania ich w umówionym miejscu. Taki telefon świadczy o próbie oszustwa, należy wtedy „przerwać” połączenie  i natychmiast poinformować o nim policję – przypomina Marcin Józwik.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama