Uśmiechnięci i zadowoleni wychodzili w czwartek z Sądu Rejonowego w Łukowie Karolina Sójka i Michał Matejek. Para mimo lockdownu i rządowych zakazów zdecydowała się pod koniec stycznia otworzyć restaurację Warka w Łukowie.
Już dwie godziny później w lokalu pojawiły się pracownice sanepidu w asyście policji. Mundurowi - jak informowała nas Karolina Sójka odwiedzili restaurację po raz drugi. Finałem było skierowanie do sądu wniosku o ukaranie z Kodeksu Wykroczeń.
Rozprawa przed Sądem Rejonowym w Łukowie odbyła się dziś, 17 czerwca. Sąd przesłuchał świadków i wysłuchał obu stron. I nie przychylił się do wniosków policji. Właściciel lokalu nie został ukarany. Kosztami postępowania Sąd obciążył Skarb Państwa.
Wyrok jest nie prawomocny. Stronom przysługuje odwołanie. - Łukowski Sąd uznał za niesłuszne oskarżenie nas z wniosku policji – cieszy się Karolina Sójka, która mówi, że mimo trudności i sankcji nie żałuje otwarcie lokalu. W pojedynku łukowscy restauratorzy 1:0 dla nich. To jednak jeszcze nie koniec rozgrywki.. Wciąż pozostaje sprawa z Sanepidem. Ten nałożył na początku maja na Sójkę i Matejka trzy kary po 10 tys. zł. - Sytuacja z Sanepidem nadal w toku – informują restauratorzy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.