- Ze zgłoszenia 41-latka wynikało, że telefonicznie skontaktowała się z nim kobieta, przedstawiająca się jako pracownica banku. Kobieta mówiła o próbie przejęcia jego konta bankowego przez hakera, twierdziła też że zgromadzone tam oszczędności są zagrożone. Jedynym ratunkiem miało być otworzeni nowego, bezpiecznego rachunku bankowego - asp. szt. Marcin Józwik, z policji w Łukowie.
42-latek dał się namówić na utworzenie nowego rachunku bankowego. Wykonywał polecenia oszustki, przekazał jej kody blik.
- Gdy zorientował się, że z jego konta wypłacono w bankomacie gotówkę domyślił się, że padł ofiarą oszustów. Natychmiast skontaktował się z konsultantem bankowym, zablokował swoje konto i faktycznie uchronił pozostałe oszczędności. O oszustwie pokrzywdzony mężczyzna powiadomił łukowskich policjantów - dodaje Marcin Józwik.