Wichury i połamane drzewa

Ostatnie wichury przyniosły skutki także w powiecie łukowskim. Na szczęście strażacy nie odnotowali zerwanych dachów, a jedynie wyjeżdżali do zagrażających mieszkańcom powalonych bądź przechylonych drzew.

Wyjazdy odnotowano już 8 marca. Około godz. 14:30 na drodze gminnej w Ogniwie (gm. Stanin) z zagrożeniem radzili sobie miejscowi strażacy ochotnicy oraz jednostka PSP. Natomiast pół godziny później w Dąbrówce (gm. Adamów) z powalonym drzewem radziła sobie jednostka OSP z Woli Gułowskiej. W obydwu przypadkach drzewa zostały pocięte piłą na kawałki i usunięte w bezpieczne miejsca na pobocza.

W międzyczasie mieszkańcy powiatu łukowskiego zostali powiadomieni o zagrożeniu m.in. przez SMS-owe wiadomości Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Stosowne alerty wysyłane były w sobotę 9 marca po południu.

Skutki wichur, które nawiedziły powiat łukowski usuwane były także w niedzielę 10 marca. Pierwsze wezwanie przyszło około godz. 5:25 z Nowej Rudy (gm. Serokomla). W miejscowości tej od silnego wiatru powaliło się na drogę drzewo. Na miejscu pracowały dwa zastępy OSP w Serokomli, które przy użyciu pił pocięły drzewo na kawałki i udrożniły przejazd. Drzewa waliły się też na drogi w Nowej Wróblinie w gminie Stanin, Zakępiu i Lipinach w gminie Adamów, a także w Mizarach w gminie Stoczek Łukowski. Interwencje w tych miejscowościach odnotowano odpowiednio o godzinach 5:30, 7:40, 8:40 i 10:45. Ze skutkami wichur pracowali strażacy ochotnicy z OSP w Staninie, OSP w Adamowie, OSP w Woli Gułowskiej i OSP w Stoczku Łukowskim.

Wichura przyczyniła się też do niedzielnej interwencji strażaków w Jarczówku w gminie Stanin. W miejscowości tej nad jeden z domów pochyliło się drzewo, które w każdej chwili mogło runąć na dach. Do akcji wezwane zostały dwa zastępy PSP z Łukowa oraz jednostka OSP ze Stanina. Strażacy przy użyciu podnośnika hydraulicznego i piły mechanicznej usunęli zagrożenie. Silny wiatr pochylił też w poniedziałkowy poranek (11.03) betonowy słup telefoniczny. Około godz. 6:40 w Dworni (gm. Wola Mysłowska) interweniował jeden zastęp miejscowej OSP. Strażacy wykopali przechylony słup i ułożyli go w rowie.