Uczcili pamięć pomordowanych żołnierzy AK

Msza święta i spotkanie pod pomnikiem upamiętniającym tragiczne wydarzenia sprzed lat, to scenariusz uroczystości, która odbyła się 17 grudnia na terenie gminy Stanin. Całość rozpoczęła się od części artystycznej przypominającej wydarzenia z 18 listopada i 23 grudnia 1943 roku i celebrowanej przez ks. Jana Kluskę mszy świętej w intencji pomordowanych i wszystkich, który zginęli walcząc o Naszą Wolność. W uroczystości uczestniczyli m.in. przedstawiciele samorządu powiatowego i Miasta Łuków: Jerzy Siwiec i Ryszard Szczygieł.

Główną częścią wydarzenia było spotkanie pod pomnikiem pomordowanych w 1943 r. Delegacje złożyły w tym miejscu kwiaty i znicze, odmówiły modlitwę za pamięć ofiar. Znicze w imieniu lokalnej społeczności złożyli Beata Łukasik i Michał Gołębski. W imieniu powiatu pamięć pomordowanych w Borowinie uczcił Sekretarz Jerzy Siwiec, a także Karol Pasik w imieniu Zarządu Terenowego Prawa i Sprawiedliwości w Gminie Stanin. Nie zabrakło też przedstawicieli najmłodszego pokolenia. Inicjatorem spotkania upamiętniającego wydarzenia sprzed lat, był proboszcz parafii pw. Św. Anny w Jeleńcu, ks. Stanisław Kluska oraz Michał Gołębski z Sarnowa.

- Uroczystość miała cel edukacyjny, skierowany przede wszystkim do dzieci i młodzieży aby zachęcić do kultywowania pamięci historycznej, pogłębiania patriotyzmu wśród najmłodszych - mówi Michał Gołębski, współorganizator wydarzenia.

------------

18 listopada 1943 oddział partyzancki pod dowództwem Wacława Rejmaka „Ostoi” wysadził pociąg z żołnierzami Wehrmachtu. W wyniku dywersji, wykolejona została lokomotywa i wagon pocztowo-bagażowy. Doszło do wymiany ognia, a Niemcy ponieśli dotkliwe straty. Według ich meldunków jedna osoba została zabita a 18 osób odniosło obrażenia. Inaczej wyglądały statystyki przedstawione przez Armię Krajową. Według partyzantów zginęło 10 Niemców, 17 zostało ciężko a 60 lekko rannych. 17 grudnia 1943 roku okupant postanowił zemścić się za wcześniejszą akcję dokonaną przez Polaków. Niemcy w odwecie rozstrzelali 10 polskich zakładników w tym 7 żołnierzy AK. W Borowinie zginęli tego dnia Tadeusz Adamiec, Zygmunt Oziemkowski, Stanisław Śledź, Julian Bajura, Eugeniusz Pasternak, Władysław Strzałek, Aleksander Wielgosz, Jan Dąbrowski, Józef Siwiec i Marian Potasiński.