reklama

Sprawozdanie europosła Hetmana

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Goławski

Sprawozdanie europosła Hetmana - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPoseł do Parlamentu Europejskiego Krzysztof Hetman przyjechał do Łukowa z wizytą, by "rozliczyć się" ze swojej działalności w Brukseli. Czym chwalił się przedstawiciel PSL-u?

Dobiega końca kadencja Parlamentu Europejskiego i co raz więcej zaczyna mówić się o eurowyborach, również w kontekście osób, na które głos będą mogli oddać mieszkańcy powiatu łukowskiego. W środę 20 marca do Łukowa przyjechał Krzysztof Hetman, wywodzący się z Polskiego Stronnictwa Ludowego europoseł reprezentujący Europejską Partię Ludową. Parlamentarzysta spotkał się z mediami i za ich pośrednictwem złożył sprawozdanie ze swojej pracy w europarlamencie.

- Przygotowałem dla moich wyborców blisko 50-stronicowe sprawozdanie z mojej działalności. Spisaliśmy wszystko to, co robiliśmy w Brukseli oraz w województwie lubelskim - powiedział na początku K. Hetman.

Zmiana rzeczywistości

- Przez pierwsze dwa lata funkcjonowania w Parlamencie Europejskim w bieżącej kadencji wyraźnie było widać, że Polska jest szanowana w Europie. Nasz głos w debacie europejskiej się liczył i wręcz proszono o zajmowanie stanowiska w wielu różnych sprawach. Niestety przez ostatnie 3 lata nastąpił ogromny regres jeśli chodzi o naszą pozycję w UE - zauważył.

- Obecny obóz rządzący zepchnął nasz kraj na margines podejmowania decyzji. Dowodem są pracownicy delegowani, czy próba ustanowienia na nowo norm pracy kierowców tirów. To istotne zwłaszcza dla powiatu łukowskiego, bo jest u Was wiele zarejestrowanych tego typu firm - dodał przedstawiciel PSL.

Zdaniem Hetmana rząd Prawa i Sprawiedliwości przy innym nastawieniu mógłby wręcz decydować o przyszłości Europy. W sytuacji gdy z Unii Europejskiej wyjdzie Wielka Brytania, państwo polskie jako jedne z największych we Wspólnocie będzie miało możliwość decydowania o przyszłości kontynentu. Rzecz w tym, że zdaniem europosła, najpierw należy odbudować pozycję Polski w Unii, a to nie jest możliwe przy obecnych władzach.

- Mimo to starałem się pracować na rzecz Polski i województwa lubelskiego. Odbyłem tysiące godzin debat, rozmów i dyskusji, pracy legislacyjnej. Reprezentowałem interesy mieszkańców – mówił w Łukowie Krzysztof Hetman.

- Przez pięć lat odbyłem ponad 1000 spotkań z mieszkańcami województwa. Główne obszary działalności to m.in. fundusze unijne, z których też korzysta Łuków. Pracowałem nad uproszeniem zasad pozyskiwania środków europejskich, wykorzystywanych także przez lokalnych mieszkańców, przedsiębiorców i samorządy
- dodał.

Sprawozdanie w liczbach

Poseł do Parlamentu Europejskiego mówił też o współpracy transgranicznej, europejskim rynku pracy i osobach niepełnosprawnych, których mieszka w Unii około 50 milionów. Wspomniał, że pracował nad zagadnieniami polityki adresowanej dla miast wielkości Łukowa, Hrubieszowa, czy Opola Lubelskiego. Inne prace dotyczyły natomiast rozwoju rolnictwa czy radzenia sobie z Afrykańskim Pomorem Świń.

- Przez pięć lat zależało mi między innymi na utrzymaniu programu Interreg, z którego środki trafiają dla regionów jak Lubelszczyzna. Pieniądze z tego programu pozyskiwały szkoły, organizacje pozarządowe, samorządy – zauważył Hetman.

- W pracy legislacyjnej blisko 200 razy występowałem na sali plenarnej. Złożyłem też blisko 1000 poprawek do różnego rodzaju dokumentów. Wielokrotnie brałem udział w sprawozdaniach, które dotyczyły funduszy europejskich, m.in. Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Po początkowym braku zgody, aby kolej i infrastruktura lokalna mogła być finansowana po 2021 roku ze środków zewnętrznych, udało się uzyskać porozumienie i przekonać naszych partnerów. Wypracowanie kompromisów trwało miesiące - mówił europoseł.

Krzysztof Hetman przekonywał w Łukowie, że w swojej pracy w Brukseli interesował się też kwestią nałożenia rosyjskiego embarga na polską wieprzowinę, poziomem wykorzystania środków europejskich przez rolników, czy tematyką ASF. Powiedział, że jest autorem ponad 130 rezolucji dotyczących przestrzegania praw człowieka i sprzeciwiających się dyskryminacji chrześcijan.

- Na moje zaproszenie ponad 500 osób mogło zobaczyć funkcjonowanie Parlamentu Europejskiego od środka. Z zaproszeń tych korzystały głównie dzieci i młodzież, dla których czasami był to pierwszy w życiu wyjazd nie tylko za granicę kraju, ale w ogóle za granicę województwa – powiedział przedstawiciel Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Niewystarczające wsparcie

Temat Afrykańskiego Pomoru Świń wracał kilkukrotnie podczas spotkania w Łukowie. Gość przekonywał, że od 2014 roku wspólnie z innymi europosłami PSL-u naciskał na decydentów, aby zainteresować się tematem rozprzestrzeniającej się choroby. Praca ta przyniosła efekt w postaci przekazania środków na odszkodowania dla rolników czy też na bioasekurację.

- Niestety Rząd wykorzystał te pieniądze w niewielkim procencie. Nie wiem dlaczego środki nie trafiły do polskich rolników. Pieniądze te leżą odłogiem i nie mogę zrozumieć sytuacji, dlaczego rolnicy nie zyskali wsparcia, pomimo że Komisja Europejska „przelała” ponad 30 milionów na to działanie - krytykował Prawo i Sprawiedliwość europoseł.

Hetman przekonywał, że oprócz wizyt w Brukseli oferował też pomoc uzdolnionym osobom, a także pomagał szukać źródeł finansowania z zewnątrz organizacjom i samorządom. Oferował też płatne staże dla mieszkańców Lubelszczyzny.

- Od pięciu lat mówię, proszę i przypominam, aby interesować się źródłami finansowania bezpośrednio w Brukseli. Jest ich tam bardzo dużo, adresowanych do samorządów, organizacji pozarządowych. Pozyskując pieniądze patrzymy albo na Lublin, albo na Warszawę. Spójrzmy jednak dalej. Przez ostatnią kadencję przekazaliśmy ponad 250 informacji o różnego rodzaju konkursach, w których można było zdobyć środki z Brukseli. Pomagaliśmy też pisać wnioski – dodał.

Powalczy o reelekcję?

Dziennikarzy na spotkaniu zainteresowała jednak sprawa, czy Krzysztof Hetman będzie ubiegał się o reelekcję. Europoseł poprosił jednak, aby poczekać na oficjalne zarejestrowanie list wyborczych. Pytany natomiast o uczestnictwo Polskiego Stronnictwa Ludowego w Koalicji Europejskiej i wysuwane przez rywali argumenty dotyczące spraw światopoglądowych, skrytykował działania obozu rządzącego.

- Obóz rządzący nie chce absolutnie dyskutować o sprawach europejskich, nie chce merytorycznie mówić o miejscu Polski w Europie. Na sztandary wzniesiono sprawy światopoglądowe, które nie mają nic wspólnego z Parlamentem Europejskim – podkreślał gość.

- Ani związki partnerskie, ani liberalizacja ustawy aborcyjnej, ani wyprowadzenie religii ze szkół nie leży w kompetencji instytucji unijnych: Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej. Prawo i Sprawiedliwość cynicznie wykorzystuje te tematy, aby w ogóle nie dyskutować o Polsce e Europie. Oni nie mają żadnej propozycji – stwierdził.

- Parlament Europejski nie może wprowadzić lekcji „takiego, a nie innego wychowania”. Kwestia systemu edukacji i programu nauczania leży w gestii poszczególnych państw i poszczególnych ministrów edukacji. Sprawy światopoglądowe są w ogóle wyłączone z kompetencji instytucji unijnych –
powtórzył.

Polityczna hipokryzja

Krzysztof Hetman dodał, że obóz rządzący w nowej kadencji Parlamentu Europejskiego pragnie układać sojusze z eurosceptycznymi ugrupowaniami z innych państw. To w konsekwencji może doprowadzić do tzw. „Polexitu”.

- Tak jak z łatwością zniknęły flagi Unii Europejskiej z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, tak łatwo może zniknąć polska flaga sprzed gmachu Parlamentu Europejskiego. Sojusze te będą prowadzić do wyjścia Polski z Unii. Ludzie z którymi chce współpracować PiS, są nie są zainteresowani Unią. Oni chcą, by Unii po prostu nie było - powiedział Krzysztof Hetman.

Konsekwencja PSL-u

Gość przekonywał też, że Polskie Stronnictwo Ludowe które reprezentuje jest konsekwentne jeśli chodzi o sprawy światopoglądowe. Hetman zarzucił politycznym rywalom hipokryzję.

- W styczniu 2018 r. odrzucony został projekt ustawy liberalizującej aborcję. Wiecie Państwo, że wniosek ten zostało odrzucony z inicjatywy PSL? Gdy w 2006 roku głosowano nad ustawą zaostrzającą aborcję, wówczas większość naszego klubu parlamentarnego była „za”. Proszę przypomnieć sobie, czyimi głosami ta ustawa nie weszła wtedy w życie - powiedział obecny europoseł.

- PSL jest dziś w tym samym miejscu, w którym było kiedyś. Gdy w 2006 r. odrzucono projekt ustawy, ówczesny Marszałek Marek Jurek zrezygnował w formie protestu z pełnionej przez siebie funkcji – zakończył wypowiedź K. Hetman.

Wybory do Parlamentu Europejskiego zaplanowano na niedzielę 26 maja. Czy obecny europoseł kolejne pięć lat będzie pracował w Brukseli?




Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE