Radny Gałach jak prezydent Obama? Kasznia skarży do Starostwa

Nie milkną echa piątkowego walnego zebrania członków Orląt Łuków, na którym wybrano nowego Prezesa i część Zarządu klubu. Zdaniem przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Arkadiusza Kaszni, podjęte przez Orlęta decyzje są nieważne.

Piątkowe walne zebranie Orląt Łuków, które dokonało wyboru Prezesa i sześciu nowych Członków Zarządu klubu poprowadził radny miejski Artur Gałach. Adam Kulik nie miał kontrkandydata na fotel prezesa i w głosowaniu poparło go 31 członków obecnych na sali ŁKS-u (przy jednym wstrzymującym i jednym przeciw). Natomiast w głosowaniu na Członków Zarządu zgłoszono siedmiu kandydatów na sześć miejsc. Wybrane zostały osoby, które nominował nowy prezes Kulik. W głosowaniu upadła kandydatura zgłoszonego z sali Cezarego Pasika.

Do powyższych dwóch wątków zebrania, czyli radnego Gałacha jako prowadzącego zebranie oraz do sposobu i przebiegu głosowania na Członków Zarządu, swoje uwagi miał szef Komisji Rewizyjnej Orląt Arkadiusz Kasznia. Uznał on, że radny nie będący członkiem stowarzyszenia, nie może być przewodniczącym zebrania. Głosowanie natomiast również nie zostało przeprowadzone w sposób prawomocny. Uzasadnienie swoich wątpliwości Kasznia prezentuje w naszym materiale wideo.

Dziś już wiemy, że za zamiarem złożenia skargi na rozstrzygnięcia Walnego, poszło faktyczne pismo złożone w Starostwie Powiatowym w Łukowie. Jaki będzie finał tej sprawy?