Pożar i wypadek w Wielkanoc

Pożar w szpitalu

Gdy w wielu mieszkaniach trwały świąteczne śniadania, 2 zastępy Państwowej Straży Pożarnej w Łukowie udały się do budynku SPZOZ przy ulicy Rogalińskiego. W placówce tej doszło do pożaru w skrzynce elektrycznej od dźwigu towarowego, jednakże z zagrożeniem poradził sobie szpitalny elektryk, odcinając dopływ energii od tego przedmiotu. Strażacy ograniczyli więc swoje działania do oddymienia pomieszczenia, w którym znajdowała się skrzynka i dźwig. Nikt nie został ewakuowany i nie było potrzeby gaszenia ognia. Interwencję odnotowano w niedziele 21 kwietnia około godz. 7:20 rano.

Ogień w lasach

Straż wyjeżdżała też do miejscowości Szczałb (gm. Krzywda), gdzie paliło się około pół hektara lasu. Ogień około godziny 14:40 gasili strażacy ochotnicy z OSP w Krzywdzie, OSP w Adamowie i zastęp PSP z Łukowa. Las płonął też dzień wcześniej, w sobotę 20 kwietnia pomiędzy Stoczkiem Łukowskim i wsią Turzec. W tym przypadku około godz. 17 do gaszenia ognia zadysponowano jednostki OSP ze Stoczka Łukowskiego, zastęp OSP Szyszki, OSP Zgórznica i pojazd z PSP z Łukowa. Natomiast w wielkanocną niedzielę około godz. 15:00 ochotnicy ze Stoczka Łukowskiego pomagali policjantom w ich działaniach.

Wypadek. Poszkodowany zabrany śmigłowcem ratunkowym

W Wielkanoc doszło też do wypadku drogowego, w którym poszkodowane zostały trzy osoby. Całość miała miejsce w Zgórznicy w gminie Stoczek Łukowski, gdzie w niedzielę około godziny 14:25 zderzyły się na skrzyżowaniu samochody marki Seat Altea i Peugeot Partner. Na miejsce wezwani zostali strażacy ochotnicy ze Zgórznic i Stoczka Łukowskiego oraz zastęp PSP z Łukowa. Straż wydostała ranne osoby z samochodów i przekazała je ratownikom medycznym.

Strażacy zabezpieczali też miejsce lądowania śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Stan jednej z osób był na tyle poważny, że wymagała ona szybkiego transportu do szpitala. W międzyczasie odłączono akumulatory w pojazdach, a po zakończeniu prac przez policję usunięto pojazdy z jezdni i zneutralizowano wycieki z aut.

Pożar w bloku

W wielkanocny wieczór straż pożarna pojawiła się też na osiedlu Chącińskiego w Łukowie. Kilka chwil przed godziną 21 w piwnicy jednego z bloków płonęły najprawdopodobniej pozostawione na korytarzu gazety. Na miejsce przybyły dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej, jednakże okazało się, że ogień zdążyli już ugasić mieszkańcy bloku. Strażacy otworzyli więc okna w piwnicy oraz na klatce schodowej i przy pomocy wentylatora oddymili pomieszczenia.

Uderzenie pioruna

Uderzenie pioruna to prawdopodobna przyczyna pożaru, który wybuchł około godziny 22 w niedzielę 21 kwietnia w Jarczewie w gminie Wola Mysłowska. W miejscowości tej podczas opadów deszczu i burzy zapalił się dach murowanego budynku gospodarczego. Ogień gasił zastęp PSP z Łukowa oraz strażacy ochotnicy z pięciu miejscowości: Jarczewa, Ksawerynowa, Dworni, Woli Mysłowskiej i Starej Huty. Ratownicy ewakuowali zwierzęta z budynku i podali trzy prądy wody, by gasić płomienie. Kierowali wodę na dach oraz od wewnątrz na poddasze murowanej obory. Następnie przelali wodą znajdującą się w budynku słomę. Ostatni strażacki samochód wrócił do bazy o godzinie 1:10 w nocy.

Zabezpieczyli teren

Dzień później, w świąteczny poniedziałek strażacy odnotowali jedno wezwanie. Około godz. 19:20 udali się na ul. Wyszyńskiego w Łukowie, gdzie z jednego z budynków zaczęła odpadać elewacja. Elementy te stwarzały zagrożenie dla przechodniów, więc postanowiono odgrodzić taśmą niebezpieczny teren. Natomiast przy użyciu wysięgnika skuto luźnie elementy elewacji. Na miejscu pracował jeden zastęp PSP.