W sobotę około godziny 16.30 policjanci z Adamowa zostali powiadomieni o wypadku drogowym do jakiego doszło w Wojcieszkowie. Ze zgłoszenia wynikało, że „zakrwawiony”, nieprzytomny mężczyzna leży na drodze, że najprawdopodobniej potrącił go samochód.
Mundurowi którzy przyjechali we wskazane miejsce dowiedzieli się, że pokrzywdzony 67-latek z gminy Wojcieszków doznał poważnych obrażeń ciała, później śmigłowcem LPR został przetransportowany do specjalistycznego szpitala w Lublinie.
Na miejscu zdarzenia policjanci nie zastali ani kierującego, ani samochodu biorącego udział w wypadku, żadna z napotkanych w pobliżu osób nie była w stanie podać jakichkolwiek informacji pozwalających na wytypowanie tego pojazdu.
Do działań i poszukiwań włączyli się policjanci z Łukowa. Wszyscy funkcjonariusze zabezpieczali istotne dla postępowania ślady, jak też weryfikowali na bieżąco wszystkie ustalenia.
Działania trwały przez całą noc i były kontynuowane w niedzielny poranek. Około godziny 9.00 policjanci z Adamowa sprawdzali wszystkie samochody w pobliskiej miejscowości.
W zabudowaniach jednego z gospodarstw natknęli się na uszkodzony samochód marki Opel Vectra. 45-letnia współwłaścicielka auta, nie wiedziała w jakich okolicznościach doszło do uszkodzenia pojazdu. Druga z właścicielek vectry, 20-latka z gminy Wojcieszków mówiła policjantom, że auto miało kolizję z dzikiem, jednak nie była w stanie podać jakichkolwiek informacji na temat tego zdarzenia.
Młoda kobieta twierdziła, że samochodem tym w sobotę jeździł jej kolega, który pojechał nim po południu do sklepu w Wojcieszkowie. Poza tym 20-latka twierdziła, że to ten kolega jest faktycznym właścicielem Vectry, że to on kupił ten pojazd, a zarejestrowano go nią i jej matkę, by mógł skorzystać ze zniżek ubezpieczeniowych.
W międzyczasie na podwórku pojawił się kolega 20-latki, który przekonywał funkcjonariuszy, że kierując tą osobówką uderzył w przebiegającego przez drogę dzika.
Mundurowi nie uwierzyli w „historię” 28-latka z gminy Krzywda i zatrzymali młodzieńca. Młody mężczyzna po chwili przyznał, że faktycznie potrącił pieszego w Wojcieszkowie i uciekł z miejsca wypadku, gdyż nie ma prawa jazdy.
Okazało się, że nie do końca była to prawda. Faktycznie młody mężczyzna nigdy nie miał prawa jazdy, ale aktualnie obowiązuje go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
I to już kolejny. 28-latek w przeszłości był już kilkakrotnie karany, w tym za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo mundurowi ustalili, że 28-latek od niedawna ukrywał się przed policjantami, gdyż ma pół roku „do odsiadki”, właśnie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Okazało się też, karę grzywny za naruszenie zakazu sądowego, 28-latek ma „zamienioną” na 50 dni pozbawienia wolności.
28-latek został zatrzymany w policyjnej celi, a jego auto zabezpieczone do dalszych badań. W trakcie oględzin pojazdu policjanci stwierdzili niezgodność wskazań drogomierza, względem zapisu z badań technicznych jakie „miała” vectra kilka miesięcy temu. Aktualnie opel ma ponad tysiąc kilometrów mniej „na liczniku” niż w marcu.
Już dzisiaj 28-latek usłyszy zarzuty i wkrótce trafi do zakładu karnego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.