Plan naprawczy w ZGL. Co zrobić, by przedsiębiorstwo stało się rentowne?

Jednym z punktów obrad wczorajszej sesji Rady Miasta było zapoznanie się radnych z działalnością Zakładu Gospodarki Lokalowej w Łukowie w 2016 roku. Jak wynika z informacji przedstawionej jeszcze przez byłego dyrektora ZGL-u Mieczysława Kołtana, przedsiębiorstwo zarządza 688 lokalami, w tym 270 lokalami komunalnymi, 33 lokalami użytkowymi, 29 lokalami socjalnymi i 356 mieszkaniami własnościowymi we wspólnotach mieszkaniowych zarządzanych przez ZGL. Pełni też funkcję administratora targowiska miejskiego, cmentarza komunalnego i wojennego, czy też miejskich toalet. Zajmuje się również inkasowaniem opłat targowych na rzecz miasta i wykonywaniem pomniejszych prac remontowych i porządkowych.

Jak wynika z informacji/dokumentu, na dzień 31 grudnia w 2016 r. w Zakładzie Gospodarki Lokalowej w Łukowie zatrudnionych było 28 osób, w tym 15 osób na stanowiskach administracyjnych i 13-tu pracowników fizycznych. Średnia płaca natomiast - jak poinformował na wczorajszej sesji burmistrz Dariusz Szustek - wynosi 4000 zł brutto, zaś najniższa 2950 zł brutto. Dług przedsiębiorstwa na koniec zeszłego roku wynosi 996 tys. zł. Składają się na niego zobowiązania wobec PEC (321 tys. zł), PUiIK (254 tys. zł) oraz zaległości do wspólnot mieszkaniowych wynikające z nieregulowania czynszu przez lokatorów.

Dyrektor Sławomir Rzymowski planuje zmniejszać dług Zakładu trzytorowo. Pierwszym punktem planu naprawczego mają być zmiany organizacyjne w ZGL, w tym również te kadrowe. Zmniejszone zostanie zatrudnienie. Z drugiej strony zwiększone mają zostać przychody Zakładu chociażby przez uzyskanie uprawnień do przeprowadzania rocznych przeglądów instalacji budowlanych. Ma to zasilić kasę przedsiębiorstwa. Ponadto jak zakomunikował burmistrz Szustek, dyrektor Rzymowski odbył też na jego prośbę indywidualne spotkania z dłużnikami, na których komunikował, że w przypadku nieuregulowania należności, miasto nie wykluczać będzie rozwiązywania umów najmu z lokatorami.

Plan naprawczy ma zostać sporządzony na piśmie. Prosił o to radny Mateusz Popławski, który chce, aby za kilkanaście miesięcy radni mieli możliwość skonfrontowania, co naprawdę zostało zrobione.