reklama

Miejski Zespół Oświatowy poczeka?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Internet (zdjęcie poglądowe)

Miejski Zespół Oświatowy poczeka? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości"Pomysł jest super, ale nikt z nami na ten temat nie rozmawiał" - to słowa Radnego Ryszarda Smolarza na temat powołania w Łukowie Miejskiego Zespołu Oświatowego. Sprawą zajmowano się we wtorek na posiedzeniu Komisji Edukacji Rady Miasta. Czy MZO będzie procedowany również na sesji?

Czy w Łukowie powstanie Miejski Zespół Oświatowy? Sprawa budzi zainteresowanie nie tylko pracowników administracyjnych i finansowych łukowskich szkół i przedszkoli, ale też radnych. Na ten temat rozmawiano na dzień przed sesją Rady Miasta, 26 marca na posiedzeniu Komisji Edukacji, Kultury i Sportu, na które zaproszono również radnych - nie zasiadających w tym ciele.

Ideę powołania Miejskiego Zespołu Oświatowego przybliżył obecnym burmistrz Piotr Płudowski. Zauważył on, że na finiszu dokonującej się reformy edukacji we wrześniu w łukowskich szkołach pojawi się mniej osób, a co za tym idzie mniejsza będzie subwencja oświatowa z Budżetu Państwa. Burmistrz zauważył też, że niezależnie od tej sytuacji nie zmienią się koszty utrzymania i funkcjonowania oświaty w Łukowie. Receptą na nową sytuację miałby być właśnie Miejski Zespół Oświatowy - jednostka zrzeszająca głównie pracowników finansowych ze wszystkich miejskich placówek oświatowych: szkół i przedszkoli.

- O idei powstania MZO wspominano już w poprzedniej kadencji. Nie jest to więc nowy pomysł - powiedział burmistrz podczas posiedzenia Komisji.

Powołanie jednostki poparła również od strony finansowej Skarbnik Miasta Barbara Leszczczyńska. W informacji przedstawionej radnym zasugerowała, że oszczędności z tytułu powołania jednostki sięgałyby w mieście około 400 tys. zł rocznie. MZO pozwoliłby także na dokładniejszą analizę wydatków dokonywanych przez szkoły i przedszkola, przesuwanie środków między placówkami edukacyjnymi, czy rzetelniejsze wykonywanie materiałów planistycznych i budżetowych.

To co jednak nie podoba się radnym w tej sprawie, to brak ich zdaniem wystarczających konsultacji z Radą Miasta oraz zainteresowanymi osobami. Radni powoływali się m.in. na pismo z 12 marca, w którym swoje obawy wyrażali niektórzy dyrektorzy placówek oświatowych oraz pracownicy finansowi i administracyjni.

Zobacz też: Miejski Zespół Oświatowy: jest sprzeciw pracowników edukacji

Jednak jak mówił burmistrz miasta, rozmowy z zainteresowanymi osobami były.

- 9 stycznia odbyło się robocze spotkanie z dyrektorami, w którym padła wstępna informacja o chęci powołania Miejskiego Zespołu Oświatowego. Były też spotkania z Naczelnikiem Wydziału Edukacji Markiem Królem, a 1 marca odbyło się spotkanie z zainteresowanymi osobami. Było na nim więcej osób niż tych, których dotyczyłyby zmiany. Później zorganizowane zostały jeszcze trzy indywidualne, dodatkowe spotkania dla zainteresowanych osób - mówił burmistrz podczas posiedzenia komisji.

Inne obawy wysuwane przez radnych to kwestia utrzymania miejsc pracy dla obecnych pracowników administracyjnych w przedszkolach i szkołach. Dopytywali o to m.in. Henryk Lipiec, Leonard Baranowski, Maciej Nurzyński, czy Mariusz Chudek. Jak usłyszeli, władze miasta są w chwili obecnej na tyle w komfortowej sytuacji, że mogą zapewnić części osób podjęcie pracy w Urzędzie bądź innych jednostkach podległych. Zmiany zdaniem P. Płudowskiego nie byłyby dotkliwe dla pracowników szkół czy przedszkoli.

W późniejszej fazie spotkania radni zaczęli przychylać się do idei Miejskiego Zespołu Oświatowego, jednak wraz zarzucali brak wystarczającej debaty na temat powołania tejże jednostki. Sugerowali m.in., że zmiana mogłaby się dokonać z początkiem roku, nie zaś w jego połowie. Przeciwny temu argumentowi był radny Arkadiusz Pogonowski, który stwierdził, że miesiące wakacyjne są w oświacie najspokojniejsze i że dla szkół ważniejszy jest rok szkolny a niekoniecznie kalendarzowy. Rady dodał też, że osią sporu nie jest sam pomysł powołania Zespołu, ale próba sił między burmistrzem, a mającą większość koalicyjną grupą radnych. Natomiast Mariusz Chudek zaproponował by z najbliższej sesji Rady Miasta zdjąć punkt dotyczący MZO i zająć się tematem na kolejnych obradach.

Czy w takiej sytuacji pomysł forsowany przez burmistrza ruszy w pierwotnie planowanym terminie, 1 lipca?

Aktualizacja: punkt dot. MZO został zdjęty z porządku obrad na sesji Rady Miasta.



Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE