- Inwestycja ta ma być wpisana do przyszłorocznego budżetu - zapowiada Piotr Płudowski. Jak tłumaczy burmistrz główną ideą przebudowy Placu Narutowicza jest uczynienie z niego miejsca godnego. - Brakuje nam przestrzeni do organizacji dużych wydarzeń patriotycznych lub religijnych - uważa włodarz. Jako przykład podaje choćby przysięgę żołnierzy Wojsko Obrony terytorialnej, która w ubiegłym roku odbyła się w Łukowie, a którą z braku reprezentacyjnego miejsca organizowano na placu targowym.
Koncepcja przebudowy Placu Narutowicza, którą za 103 tys zł ma do końca roku opracować architekt Tomasz Soćko zakłada wyeksponowanie zabytkowej fasady łukowski Kolegiaty i znajdującej się na froncie figury Chrystusa dźwigającego krzyż.
Drewniany, wysoki na klika metrów krucyfiks stojący przed kościołem też ma zostać poddany renowacji. Okalające go iglaki zostaną. - Jeżeli chodzi o zieleń to na Placu są obecnie 24 drzewa. Po modernizacji będzie ich 16. - wyjaśnia Tomasz Soćko. Część z nich musi zniknąć po po prostu choruje. Soćko przyznaje, że wycięte zostaną choćby lipy rosnące na dwóch skrajach Placu: przy Powiatowym Urzędzie Pracy oraz tuż obok parkingu przy wejściu do kancelarii parafialnej. Nowe nasadzenia będą miały maksymalnie do 5 metrów wysokości. Wszystko po to aby jak najmniej przysłaniać fasadę Kolegiaty.
Pomnik do renowacji
W centralnym miejscu Placu zostaje oczywiście Dąb Wolności i usytuowany obok Pomnik Powstańców Styczniowych. Ten będzie odrestaurowany. Powiększy się obszar zieleni w okół Dębu i Pomnika. Łukowianie będą mieli do dyspozycji ławeczki.
Koncepcja, nad która obecnie pracuje miasto zakłada też utworzenie ciągu pieszego prowadzącego z ul. Staropijarskiej do budynku Urzędu Miasta i Starostwa. Przy chodniku tym również mają zostać ustawione ławki.
Likwidacja parkingu
Ważną zmianą będzie likwidacja parkingu przed Kolegiatą. Po przebudowie teren ten ma tworzyć integralną część z całym Placem. Ulice Czerwonego Krzyża oraz część Kościelnej i Staropijarskiej zostaną wybrukowane. Parking wzdłuż Czerwonego Krzyża zostanie utrzymany. Na samym Placu będzie jedynie 7 miejsc postojowych. Gdzie więc wierni, którzy uczestniczą w niedzielnych nabożeństwach zostawią swoje auta? Miasto ma pomyśl, aby w weekendy i popołudniami udostępniać parking za urzędem.
Koszty? Nawet 6 mln zł
Jak mówi burmistrz Piotr Płudowski nie są znane dokładne koszty przebudowy Placu Narutowicza. Konkrety poznamy najpóźniej 28 grudnia. Do tego dnia Tomasz Soćko ma przygotować projekt. Miasto ma już zagwarantowane 2,6 mln zł ze środków rządowych. Nieoficjalnie mówi się, że będzie trzeba dołożyć co najmniej drugie tyle. Koszt przebudowy może więc oscylować w okolicach 6 mln zł.
Piotr Płudowski chce aby przebudowa Placu znalazła się w przyszłorocznym budżecie.
