Piotr Płudowski, burmistrz Łukowa
Nie jestem typem plażowicza. Wyspy Kanaryjskie są niesamowite
Jakie plany na wakacje?
- W pierwszą sobotę sierpnia z samego rana wyruszyliśmy nad nasze morze, a dokładnie do Stegny. To ukochane przeze mnie - najbardziej ulubione jeśli chodzi o Bałtyk. W tym miejscu spędziłem swój długo wyczekiwany urlop.
Kogo zabrałeś?
- Wypoczywaliśmy wraz z żoną Joanną, córką Agatą. Po raz pierwszy nie pojechał z nami syn Karol. To dorosły facet, szczęśliwy student. Pracuje i pilnował naszego dobytku.
Plaża, piasek i słoneczko?
- Nie jestem typem plażowicza. Mogę poleżeć, popatrzeć na horyzont, ale wolę spędzać wakacje w aktywny sposób. Mamy ze sobą rowery. Za nami kilometry tras, które odwiedziliśmy. Mieliśmy wycieczkę do Trójmiasta. Zobaczyliśmy Przekop Mierzei Wiślanej.
A te niezapomniane, wyjątkowe wakacje w życiu?
- To było kilka lat temu. Wybraliśmy się na Wyspy Kanaryjskie. Zorganizowaliśmy sposobem gospodarczym wypoczynek na Teneryfie. Sami "ogarnęliśmy" loty, zakwaterowanie. Wypożyczyliśmy samochód i zwiedzaliśmy okolicę. To miejsce jest wyjątkowe. Z jednej strony ocean, a z drugiej urwiste klify. W niewielkiej odległości można zobaczyć kawałek pustyni oraz krajobraz wulkaniczny.
Wakacje marzeń. Gdzie byłyby i dlaczego?
- Marzy mi się podróż motocyklowa na koło podbiegunowe. Chciałbym zobaczyć Nordkapp, czyli najdalej wysunięty na północ skrawek Europy. Wierzę, że to wszystko jeszcze przede mną.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.