reklama

Kiedy światła na Piłsudskiego? W sprawę zaangażował się minister

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Archiwum

Kiedy światła na Piłsudskiego? W sprawę zaangażował się minister - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościŁUKÓW: Przejście przed siedzibą magistratu i starostwa od lat zbiera krwawe żniwo. Burmistrz Płudowski w walkę o ustawienie tu sygnalizacji świetlnej wciągnął posłów, a nawet ministra.

Jak mówi Paweł Krasuski, zastępca burmistrza Łukowa, Urząd Miasta uważa sprawę za priorytetową.

GDDKiA: "nie jest możliwe"


- 11 stycznia zwróciliśmy się z prośbą do lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o podjęcie działań w zakresie technicznym zmierzających do poprawy widoczności, oznakowania i uspokojenia ruchu w celu ograniczenia liczby wypadków - informuje.

I dodaje, że do pisma załączono statystykę mówiącą o wypadkach z udziałem pieszych w okolicach budynku starostwa i poczty przy ul. Piłsudskiego. Jak okazuje, w 2013 r. miało tu miejsce jedno zdarzenie, a poszkodowana w nim osoba została ranna. W 2015 r. były dwa potrącenia z dwiema osobami rannymi, a w dwóch kolejnych latach - po jednym zdarzeniu i jednej osobie rannej. Wreszcie w 2018 r. przed siedzibą władz miasta i powiatu doszło do dwóch potrąceń pieszych z jedną ofiarą śmiertelną. Odpowiedź GDDKiA przyszła 1 lutego.

- Wskazano w niej, że zagrożenia w ruchu wynikają z nieprzestrzegania zasad pierwszeństwa na przejściu dla pieszych - relacjonuje zastępca burmistrza.

- Wskazano również, że istotną poprawą bezpieczeństwa byłoby przeniesienie zatoki autobusowej lub wycięcie drzewa, natomiast przeniesienie zatoki lub wprowadzenie elementów uspokojenia ruchu nie jest możliwe, ponieważ wymagałoby kompleksowej przebudowy i według Dyrekcji, nie może być realizowane w najbliższych latach. Zapowiedziano jednak, że tą drogą zajmie się Rejon w Lubartowie.

Pierwsza obietnica w lutym

Drzewa w okolicy zostały usunięte na niedługo po korespondencji.
Także w lutym Paweł Krasuski spotkał się z zastępcą dyrektora Dyrekcji. W rozmowie z nim poruszył m.in. kwestie związane z podjęciem działań na tym przejściu dla pieszych.

- Następnie burmistrz odbył spotkanie z przedstawicielami Rejonu Lubartów, którego celem było m.in. określenie doraźnego sposobu poprawy bezpieczeństwa na rzeczonych przejściach - mówi zastępca Piotra Płudowskiego.

Co ważne, podsumowaniem tego spotkania było pismo Urzędu Miasta do Rejonu GDDKiA.

- W odpowiedzi dostaliśmy zapewnienie, że na bieżący rok planowane jest postawienie znaku aktywnego D-6 i ustawienie sygnalizacji świetlnej - informuje Paweł Krasuski.


Po prośbie do posłów

Mijały jednak miesiące, a postępu w sprawie nie było. Tymczasem 25 czerwca na przejściu dla pieszych doszło do kolejnego potrącenia. Jak mówi zastępca burmistrza, już tego samego dnia w Urzędzie Miasta przygotowano pismo do lubelskiego oddziału GDDKiA o wdrożenie działań, które zostały zaplanowane.

Odpowiedź nadeszła 1 lipca. Napisano w niej, że działania zostały zaplanowane, ale jeszcze nie uzyskały potwierdzenia finansowania i przydzielenia środków. W związku z tym władze Łukowa zwróciły się z prośbą o wsparcie sprawy do posłów Krzysztofa Głuchowskiego i Sławomir Skwarka oraz senatora Stanisława Gogacza. 18 lipca Urząd Miasta otrzymał do wiadomości pismo senatora, w którym zwraca się on do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka z prośbą o pomoc resortu w realizacji tych działań.

- Można powiedzieć, że poruszyliśmy Niebo i Ziemię, żeby pomógł nam każdy, kto jest w stanie zająć się tą sprawą. Mamy nadzieję, że również posłowie działają na rzecz postawienia tu sygnalizacji świetlnej i nie zostawią mieszkańców miasta samym sobie. Na pytanie "Czy Urząd Miasta wierzy, że stanie tu ona przed końcem roku?" odpowiada: Ufam w mądrość władzy centralnej - kończy Krasuski.




Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE