- Na pewno jest to inna drużyna niż ta, która rozpoczynała sezon. Dodatkowo teraz wzmocnili się kilkoma zawodnikami z Ukrainy i na pewno będą ciężkim rywalem - mówi Adrian Siemieniuk.
21-letni gracz łukowian przyznaje, iż w pierwszym mecz z Bratem jego ekipie zabrakło wielu rzeczy. - Skuteczność nie była naszą mocną stroną. Do tego zabrakło koncentracji w kluczowych momentach w obronie i z pewnością też szczęścia, bo piłka czasami wyglądała jakby nie chciała wpaść do bramki - dodaje.
Łukowianie zagrają w środę, co oznacza zwolnienia w pracy czy szkole. - Spotkania w środku tygodnia nie są najlepszym rozwiązaniem. Mamy studentów oraz osoby, które normalnie pracują. Gramy w środę, a weekend mamy wolne. Nikt nie wie, dlaczego - mówi popularny "Adek".
Siemieniuk nie ukrywa, że punkty są bardzo potrzebne. - Poziom w naszej grupie wydaje sie wyrównany, więc jak w każdym meczu jedziemy z myślą o zwycięstwie. Sytuacja jest ciężka, ale też nie jest beznadziejna. Wszystko zależy od nas. Gdyby nie reforma ligi w następnym sezonie, bylibyśmy dużo spokojniejsi, a tak prawie połowa ligi będzie musiała pożegnać się z czwartą ligą. na pewno nasz poziom gry nie jest na poziomie Klasy Okręgowej i zrobimy wszystko, żeby zachować byt w gronie najlepszych zespołu w województwie - kończy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.