ROZMOWA Z Dawidem Kuźmą, bramkarzem Orląt Łuków
Wydaje mi się, że padnie jedna bramka. Ligę Mistrzów wygra FC Barcelona. Królem będzie "Lewy"
Jak podsumujesz ostatni mecz?
- Ostatnie spotkanie do 60 minuty oceniam za bardzo dobre w naszym wykonaniu. Realizowaliśmy cele przedstawione przez trenera przed meczem. Myślę, że za szybko straciliśmy dwa gole w odstępie minuty. Nasze błędy indywidualne przesądziły o porażce 1:3 z Motorem II Lublin. Można było lepiej rozegrać tę końcówkę spotkania.
Czas na Powiślak...
- W piłce nożnej fajne jest to, że szybko można się zrehabilitować. W sobotę podejmiemy Powiślaka Końskowola. To wymagający przeciwnik, patrząc po meczach między naszymi drużynami. Często wyniki były na styku, a mecze walki trwały do ostatniego gwizdka.
Jaki padnie wynik?
- Jedna i druga drużyna będą chciały wygrać. Wydaje mi się, że padnie jedna bramka. Dla kogo? Proszę sobie dopowiedzieć.
Kto wygra Ligę Mistrzów, a kto będzie królem strzelców?
- Łatwe pytanie (śmiech - przyp. red.). Od małego kibicuje FC Barcelonie. Stawiam na moich ulubieńców. Królem strzelców będzie Robert Lewandowski.
Co robisz oprócz grania w piłkę?
- Miałem krótki epizod na studiach w Lublinie na UP na kierunku dietetyki. Podczas sesji nie udało mi się zaliczyć jednego przedmiotu. Obecnie pracuję na stanowisku sprzedawcy w sklepie sportowym 50 Style w Lubartowie. Zapraszam.
Dla Ciebie to trzeci sezon w Orlętach. Drogę z Lubartowa znasz na pamięć?
- Dokładnie. Na każde zajęcia mam do przejechania 130 kilometrów, więc jest kawałek i tak trzy razy w tygodniu. Trasę znam na pamięć, podobnie jak mój kolega Adrian Siemieniuk dojeżdżający wraz z Danielem Korolem z Białej Podlaskiej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.