25-latek trafił do siatki na 1:0. Nasi mieli rzut wolny. Dośrodkowanie zamykał Maciej Kania. Uderzył z ostrego kąta. Bramkarz sparował piłkę na 10 metr pod nogi Aleksa Kalińskiego. Gracz pozyskany do czwartoligowca z Orła Czemierniki huknął lewą nogą z pierwszej w dolny róg bramki.
Dla niego to trzeci gol w sezonie. - Ale najważniejszy w moim życiu. W tym tygodniu straciłem przyjaciela. Dzisiaj odbył się pogrzeb. Obiecałem, że trafię właśnie dla niego. Dedykacja jest oczywista - mówi gracz pochodzący z Lublina, a od młodego mieszkający w Borkach.
Wynik ustalił Mikołaj Woliński. Debiutant w IV lidze otrzymał prostopadłą piłkę od Daniela Korona, wbiegł w pole karne, przełożył obrońcę do środka na lewą nogę i trafił po dalszym rogu. - W pierwszej połowie to był mocno równy mecz. Po przerwie to już my zdecydowanie byliśmy lepszym zespołem. Graliśmy swoje - piłką po ziemi - cierpliwie. Goście skupiali się na "lagowaniu" przez cały mecz na szybki przód. Mało z tego było gry w piłkę - dodaje.
Przed zespołem niedzielny mecz na wyjeździe z Igrosem Krasnobród. - Jedziemy po komplet punktów. U nas nikt nie stracił głodu wygrywania. Zwycięstwo z Huczwą dało nam wiele i tak naprawdę jesteśmy tylko kroczek od utrzymania. Teraz najbardziej potrzebujemy skupienia. Trzymajcie za nas kciuki - kończy Kaliński.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.