Zawodniczka Olimpijczyka Łuków potwierdziła dominację w kraju. W kat. 59 kg nie miała sobie równych. Wygrała z wynikiem 155 kg. W najlepszym podejściu w rwaniu uzyskała 70 kg, zaś podrzucie 85 kg.
ROZMOWA Z Andżeliką Młynarczyk, złotą medalistką Ogólnopolskich Igrzysk LZS
Zapomniałam sprzętu. Zasnęłam w szatni
Z tego co wiem, trochę się działo...
- Mimo lekkiego trudu było dobrze.
Opowiadaj...
- Zapomniałam plecaka ze sprzętem. Przyjechałam do Spały bez butów, nakolanników, pasa.
Kiedy to zauważyłaś?
- Kapnęłam się dopiero gdy dojechaliśmy na miejsce. Było trochę paniki, ale koleżanki z Zamościa pożyczyły mi sprzęt. Nie musiałam się martwić.
Zdobyłaś złoto, ale jakie masz odczucia?
- Start w Spale miał być dla mnie rozruchem przed najważniejszymi zawodami, które mam w następny weekend. Startuję w barwach klubu z Dobryszyc w lidze. Jestem tam wypożyczana.
Wiedziałaś, że wygrasz?
- Byłam pewna, że złoto będzie moje.
Który to medal w przygodzie z ciężarami?
- Nie da się ich zliczyć. To znaczy, nie robiłam tego. Któregoś dnia znajdę chwilę i policzę. Odezwę się, jak będę to miała za sobą.
Złota medalistka poszła spać?
- Dokładnie. Tuż po starcie poszłam do szatni. Śmieszna sytuacja, ale miałam krótką drzemkę (śmiech - przyp. red.).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.