reklama
reklama

Misiak: "Fejsbuk" dzwonił i pytał, co się dzieje

Opublikowano:
Autor:

Misiak: "Fejsbuk" dzwonił i pytał, co się dzieje - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Znamy kadrę reprezentacji Polski do lat 21 na marcowe mecze towarzyskie.
reklama

Wśród powołanych znalazł się wychowanek AMPlusa Łuków - Przemysław Misiak. 20-latek w przeszłości występował w drużynach młodzieżowych Orląt Łuków. Grał w seniorach żółto-czerwonych, a następnie przeniósł się do Pogoni Siedlce. Obecnie trudno wyobrazić sobie II-ligowca bez Przemka. W tym sezonie zaliczył 21 meczów w lidze. Zdobył dwie bramki i obejrzał osiem żółtych kartek.

Misiak regularnie otrzymuje powołania do reprezentacji Polski. Przed biało-czerwonymi trzy spotkania. 22 marca w Białymstoku nasi zagrają z Anglią, zaś 26 marca w Târgoviște z Rumunią. 

ROZMOWA Z Przemysławem Misiakiem, reprezentantem Polski
"Fejsbuk" dzwonił i pytał, co się dzieje
Spodziewałeś się powołania?
- Śmiało mogę powiedziec, że tak. Pod koniec stycznia dzwonił do mnie selekcjoner i powiedział, że jak się nic nie zdarzy, będę powołany.
Co znaczy dla Ciebie gra w kadrze?
- To spełnienie marzeń i motywacja do jeszcze cięższej pracy.
A gdy słyszysz Mazurka Dąbrowskiego?
- Kolana się uginają, ale czuję wielką dumę.
Przed zespołem fajne wyzwanie...
- Dokładnie. Mecz z Anglią. W kadrze rywali są gracze, którzy grają w Championship. Prezentują wysoki poziom. Czeka nas dobry sprawdzian.
A później Rumunia...
- Z pewnością to silny rywal. 
Czyli piąty i szósty mecz w koszulce z orzełkiem na piersi?
- Oby. Zagrałem już z: Czechami, Niemcami, Włochami i Portugalią. Czas na kolejne wyzwania.
Michał Probierz ma do Ciebie numer telefonu?
- Wydaje mi się, że nie ma (śmiech - przyp. red.).
Ale jakby trzeba było?
- Nie obraziłbym się, jakby zadzwonił (śmiech przyp. red.). Bądźmy realistami. Muszę ciężko pracować na każdym treningu. Wtedy zobaczymy, co się wydarzy.
Każde powołanie to awaria Twojego telefonu?
- Juz teraz nie, ale po pierwszej nominacji do reprezentacji, telefon był rozgrzany do czerwoności, a "fejsbuk" dzwonił i pytał, co się dzieje (śmiech - przyp. red).

fot. Łączy Nas Piłka

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama