Ekipa Orląt zaczęła rundę wiosenną od falstartu. Podopieczni Adriana Świderskiego ulegli 0:2 Orlętom II Radzyń Podlaski. - Mecz nie poszedł po naszej myśli. Przeciwnik był dobrze zorganizowany w obronie. Cały mecz byliśmy w posiadaniu piłki, ale to rywal wyprowadził kontry i zdobył dwie bramki. Mam nadzieję, że od jutrzejszego meczu wejdziemy na właściwe tory - mówi Piotr Dajos.
Zawodnik łukowian nie będzie mógł zagrać w Kąkolewnicy ze względu na żółte kartki. Wierzę w drużynę. Nie ma innej opcji jak zdobycie trzech punktów - dodaje 27 latek, który w tym sezonie zdobył pięć goli.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.