Po 45 minutach żółto-czerwoni wygrywali na boisku bijącego się  o wicemistrzostwo Powiślaka aż 3:0! Wynik w 16. minucie otworzył  Sebastian Sowisz, który dostał piłkę od Sebastiana Matuszewskiego  i uderzył z powietrza pod poprzeczkę. Po nieco ponad pół godzinie  było jeszcze weselej. Tym razem indywidualną akcję przeprowadził  Adrian Siemieniuk, który minął trzech przeciwników, przełożył  piłkę na lewą nogę i huknął z 25 metrów nie do obrony. W  doliczonym czasie gry Szymon Łukasiewicz odebrał piłkę obrońcy i  z ostrego kąta trafił w dalszy róg w boczną siatkę.
- W przerwie uczulałem chłopców, byśmy wyszli na drugą część  skoncentrowani i nie stracili gola. Niestety, ale się nie udało.  Valery Nikitchuk pokonał Daniela Fica, ale na szczęście to był  nasz dzień. Graliśmy swój futbol. Fajnie wyprowadzaliśmy kontry i  wreszcie postawiliśmy kropkę nad "i". Adrian Czerski  dopełnił formalności po dośrodkowaniu Damiana Soćko i strzele  Łukasiewicza - mówi Robert Różański.
Jego podopieczni mieli jeszcze sytuację sam na sam "Komóry"  oraz uderzenie "Soczka", chociaż przed nim był tylko  bramkarz.
- To był dobry mecz i wreszcie mamy trzy punkty. Wierzyłem, że  każda seria się kończy. Jak ktoś spojrzy na tabelę, może  pomyśleć, że stało się to w najmniej spodziewanym momencie, bo  na boisku drużyny, która walczy o wicemistrzostwo – dodaje.
W niedzielę do Łukowa przyjedzie Ruch Ryki, który pogodził się  ze spadkiem. W zespole doszło do zmiany trenera. Marcina Cieślę  zmienił Sebastian Kozdrój.
- Przed meczem w Końskowoli mówiłem chłopcom o Lidze Mistrzów,  gdzie w tej edycji zdarzyło się wiele niespodzianek i nie zawsze  wygrywały zespoły teoretycznie lepsi. Nie wiem, czy wzięli sobie  te słowa do serca, ale prezentowali się naprawdę dobrze. Pokazali  charakter, zaciętość. Teraz Ruch. Naszym obowiązkiem jest  wygrana, a wiadomo, jak gra się pod presją. Rywale przyjadą pograć  w piłkę, bo nie mają większych szans na utrzymanie. Obyśmy mieli  powody do radości - kończy Różański.
W meczu z Powiślakiem zadebiutował bramkarz. Daniel Fic został  pozyskany z czwartoligowej Wilgi Garwolin. 24-latek spisał się  pozytywnie. Wprawdzie puścił dwie bramki, ale w wielu sytuacjach  spisywał się bez zarzutu.
Powiślak Końskowola - Orlęta Łuków 1:4 (0:3)
Bramki: Nikitchuk 51`, Pięta 90+3` - Sowisz 16`, Siemieniuk 31`,  Łukasiewicz 45+1`, Czerski 83`.
Orlęta: Fic - Goławski, Matuszewski, Bulak, Ebert, Sowisz,  Kierych, Siemieniuk (89` Tucki), Skwarek (76` Czerski), Purzycki (62`  Soćko), Łukasiewicz (87` Kurowski).
Żółte kartki: Kierych, Goławski, Czerski.
Jest przełamanie. Orlęta wygrywają
 Opublikowano: 
 Autor: Łuków24 | Zdjęcie: Wojtek Szczęśniak / Orleta.Lukow.pl
SportPo remisie i ośmiu porażkach z rzędu łukowianie wreszcie zwyciężyli. W niedzielę zespół Roberta Różańskiego musi pokonać Ruch Ryki, by myśleć o utrzymaniu.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE