ROZMOWA Z Martą Gajowniczek, mistrzynią Polski młodziczek w zapasach
Zakochałam się od pierwszego wejrzenia
Spodziewałaś się złota?
- Może powiem nieskromnie, ale tak, chociaż wiedziałam, że nie będzie łatwo.
Skąd takie przeświadczenie?
- Ponieważ wkładałam i wkładam dużo pracy w każdy trening. Zawsze ćwiczę na maksa. Byłam dobrze przygotowana do zawodów. Za mną obozy, które były niezwykle cenne.
Jak to się stało, że trafiłaś na matę?
- Pochodzę z małej miejscowości Gózd. Do mojej Szkoły Podstawowej im. S. Grafika w Zagoździu przyjechali reprezentanci Armat Stoczek Łukowski. Wykonali pokaz zapaśniczy. Bardzo mi się to spodobało. Widziałam fajne rzuty. Zakochałam się w tej dyscyplinie od pierwszego wejrzenia i stwierdziłam, że chcę tego spróbować.
Jakie masz marzenia związane z zapasami?
- Jedno już się spełniło. Mam złoty medal w swojej kategorii wiekowej. Chciałabym pojechać na Mistrzostwa Europy. Wierzę, że to się kiedyś uda.
Komu dedykujesz złoto?
- Mojej siostrze Kasi, która zawsze mnie wspierała i wspiera.
Więcej na ten temat TUTAJ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.