ROZMOWA Z Maciejem Sygą, trenerem Orląt Łuków
Będziemy silniejsi niż w pierwszej części sezonu
Na co stać Orlęta w rozgrywkach wiosennych?
- Interesuje nas tylko i wyłącznie grupa mistrzowska. Mamy niewielką stratę do drużyn, które są w gronie ekip mających obecnie lokatę dającą pewne utrzymanie. Powalczymy. Jesteśmy na to przygotowani. Zrobimy wszystko, żeby tam się znaleźć.
A jak się nie uda?
- Zweryfikujemy cele. Nikt nie myśli o grupie spadkowej. W ekipie jest duży optymizm. Walczymy o górną część tabeli. Na teraz skupiamy się na czterech najbliższych meczach. Wierzymy, że kilkanaście dni będziemy spokojniejsi i przystąpimy do walki z najlepszymi ekipami w województwie.
Będziecie silniejsi niż jesienią?
- Filozofia budowania tej drużyny jest łatwa. Chcemy ewolucji, rozwoju, a przy tym wzmacniania drużyny. Nie robimy rewolucji. Świadomie uzupełniamy braki. Będziemy silniejsi niż w pierwszej części sezonu. Wrócił do nas Sebastian Czarnecki, przyszedł Daniel Korol. Opuścił nas jedynie Ryszard Grochowski, który i tak nie był pierwszoplanową postacią.
W sobotnim sparingu zagrali: Paweł Szlaski i Szymon Łukasiewicz...
- Paweł to żywa legenda klubu, instytucja. Potrzeba nam takiego doświadczenia. Cieszymy się, że możemy liczyć na jego usługi. Z kolei "Komóra" wreszcie uporał się z kontuzją i wraca do wysokiej dyspozycji. Szymon to piłkarska jakość. Chcemy, by nam pomagał na tyle, na ile pozwoli mu zdrowie.
A w weekend początek ligi i starcie z Lewartem Lubartów...
- Nie mamy czasu i miejsca na pomyłki. Wiemy, że przeciwnik wzmocnił się. Będzie ciężko. Tylko maksymalna koncentracja pozwoli nam zdobywać punkty.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.