ROZMOWA Z Adrianem Siemieniukiem, zawodnikiem Orląt Łuków
Derby to idealny moment, żeby odbudować morale w drużynie
Jak nastawienie przed starciem z Bizonem?
- Jesteśmy dobrej myśli. Ostatni mecz nam nie poszedł, ale cały czas ciężko pracujemy i wiemy, że mamy większe umiejętności niż wskazuje na to pozycja w tabeli.
Kto wygra?
- Bez zbędnego tłumaczenia - Orlęta.
Co może zdecydować o tym, że to wy sięgniecie po zwycięstwo?
- Jesteśmy lepsi piłkarsko, motorycznie. Gramy u siebie. Derby to idealny moment, żeby odbudować morale w drużynie.
Kogo najbardziej obawiacie się po stronie rywali?
- Nie każdego zawodnika z Jeleńca kojarze, ale z pewnoscią trzeba uważać na szybkiego Kubę Dołęgę i Michała Botwinę, który potrafi odnaleźć się w polu karnym.
A jeśli przegracie?
- Świat się nie zawali, ale będzie szalenie ciężko walczyć o awans do grupy mistrzowskiej.
ROZMOWA Z Michałem Botwiną, zawodnikiem Bizona Jeleniec
Nie będzie to łatwy mecz
Jak nastawienie przed starciem z Orlętami?
- Oczywiście bojowe, jak przed każdym spotkaniem. Nie ma jakiegoś ciśnienia na to, że przed nami derby.
Kto wygra?
- Wiadomo, że jako zawodnik Bizona powiem, że to my zdobędziemy komplet punktów.
Co może zdecydować o tym, że to wy sięgniecie po zwycięstwo?
- Myślę, że mimo tego, iż to nasz pierwszy sezon w czwartej lidze to mamy kilku graczy, którzy są bardzo doświadczeni. Nie ma co ukrywać, że Orlęta przechodzą zmianę pokoleniową. Brakuje im doświadczenia, aczkolwiek nie świadczy to o tym, że będzie to łatwy mecz.
Kogo najbardziej obawiacie się po stronie rywali?
- W Orlętach wyróżnia się kilka postaci. Dla mnie osobiście najgroźniejszy jest Damian "Soczek" Soćko, ale ostatnio trapiły go kontuzje i jest trochę pod formą. Z pewnością trzeba będzie uważać na Radka Szustka i Adriana Siemieniuka. Dobrą pracę w środku boiska wykonuje Sebastian Sowisz.
Dla Ciebie to wyjątkowy mecz?
- Z pewnością jest jakiś sentyment. W końcu to tam miałem swój najlepszy okres podczas gry w piłkę. W Orlętach w głównej mierze nauczyłem się w nią grać, nie ukrywając dzięki trenerowi Robertowi Różańskiemu. Graliśmy z łukowianami w Klasie Okręgowej i Pucharze Polski i już przywykłem do tego, że gram przeciwko Orlętom.