Łukowianie do przerwy remisowali w Różańcu. Miejscowi zdobyli dwie bramki po stałych fragmentach gry. Grom wyrównał tuż przed przerwą po rzucie karnym za faul Sebastiana Sowisza. Ale to Adrian Siemieniuk był bohaterem meczu. 20-latek, który w meczu pucharowym z Orlętami Radzyń Podlaski nabawił się kontuzji wrócił do pełnej dyspozycji i zdobył aż cztery bramki. W sumie w tym sezonie zaliczył już dziesięć trafień.
Więcej we wtorek we Wspólnocie oraz na www.eprasa.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.