Nie tylko to, co młode jest piękne - tak o swojej twórczości powiedziała artystka, której obrazy od dziś można oglądać w Galerii PROwizorium. Choć Ewa Justyna Jarmoszyńska w zdecydowanej większości zaprezentowała swoje obrazy, nie jest to jedyna dziedzina twórczości artystycznej, którą się zajmuje. Nie obce jest jej bowiem malarstwo ścienne, rzeźbiarstwo, ale także malarskie dekorowanie odzieży. Łukowska wystawa została wzbogacona kilkoma rzeźbami wykonanymi w kredzie. Dlaczego akurat taki materiał wybrała artystka?
By stworzyć coś z kredy, trzeba w to włożyć dużo wysiłku. Jednocześnie materiał ten jest tak delikatny, że łatwo jest zniszczyć całą pracę. Tworzenie w tym materiale jest więc bardzo ciekawe - powiedziała E. Jarmoszyńska.
Jej inspiracją, która widoczna jest na niemal każdym obrazie, są kobiety i ich piękno. Choć króluje młodość, malarka nie ucieka od prezentowania dojrzałości.
W kredzie wyrzeźbiłam dłonie dojrzałej kobiety, ponieważ nie tylko to, co młode jest piękne - dodała.
Artystka jest absolwentką Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie, gdzie ukończyła kierunek Pedagogika o specjalizacji Przedszkolnej i Wczesnoszkolnej. Tego, co zaprezentowała podczas dzisiejszego wernisażu nauczyła się w Liceum Plastycznym im. Józefa Chełmońskiego w Nałęczowie u Łukasza Głowackiego. Swoją przygodę z rzeźbą zaczęła od przepełnionych czernią form. Później paleta barw zdecydowanie się rozwinęła, co można było zaobserwować w Galerii Prowizorium Łukowskiego Ośrodka Kultury.
Wystawę można oglądać do 10 listopada.
Wernisażowi Ewy Jarmoszyńskiej towarzyszyła także wystawa, którą można było oglądać w holu Łukowskiego Ośrodka Kultury. Uczniowie Zespołu Szkół nr 1 z oddziałami integracyjnymi, podczas pobytu na plenerze malarsko - fotograficznym w Sernikach, wykonali prace prezentujące naturę, w której otoczeniu spędzili cały dzień.