reklama

Butoh nie znosi udawania

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Wioletta Ekielska

Butoh nie znosi udawania - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaPo raz pierwszy łukowianie mogli obejrzeć taniec japoński. W amfiteatrze Butoh zaprezentował łukowianin Wojtek Matejko.

W sobotę o godzinie 16.00 w łukowskim amfiteatrze wystąpił, pochodzący z Łukowa, mieszkający w Warszawie – Wojtek Matejko. Pokaz tańca japońskiego zatytułowany był „Senność nie pamięta, pożar”. W rozmowie z nami łukowianin powiedział nam czym jest Butoh, jak zaczęła się jego przygoda z tańcem japońskim i kiedy taniec jest prawdziwy.  

Butoh to awangardowa forma tańca współczesnego, który narodził się w Japonii w latach 50-tych XX wieku.  Butoh było buntem przeciwko porządkowi i normom społecznym. Praktykowane było przez ludzi, którzy poszukiwali odtrutki, odskoczni, dotarcia do prawd uniwersalnych. To nie tylko taniec czy teatr, ale także praktyka duchowa.  

Od kilku lat szukałem odpowiedniej dla mnie formy zaangażowania w taniec. Przyjaciółka zabrała mnie na spektakl Butoh w Warszawie. Na całe szczęście Polska na światowej mapie Butoh jest widoczna, stąd mistrzowie Butoh chętnie tu przyjeżdżają – powiedział nam W. Matejko.  

W Butoh nie ma ustalonej choreografii czy partytury. Ciężko jest też ustalić stałą strukturę występu.  

Wtedy ktoś tańczy Butoh, kiedy poddaje się impulsom płynącym z ciała. Z jednej strony się im poddaje, ale także ma nad ciałem kontrolę. To balansowanie na granicy transu i świadomego ruchu - wyjaśnia.  

Wojtek Matejko swoją przygodę z tańcem japońskim zaczął rok temu i nieustannie się rozwija. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE