Karmazyn - skoro można go spotkać nawet w sklepie... Nie wiem, czy tak w ogóle można, ale gdybym mieszkał nad jakimś porządnym morzem, to mięso zwierząt lądowych jadłbym tylko w piątki jako pokutę - przez pozostałe dni objadałbym się nieprzytomnie rybami i innymi skarbami wód. Polscy kucharze niegdyś słynęli (...)