Oznaczony bocian
Wszystko zaczęło się w czerwcu 2020 r. Miłośnicy bocianów z Grupy EkoLogicznej z Siedlec założyli ptakowi nadajnik GPS, obrączki i nadali męskie imię. Gniazdował wówczas w Bejdach w gminie Olszanka (powiat łosicki). - Od zaobrączkowanego bociana Zbigniewa pobraliśmy materiał do badań genetycznych, ale zaginął. Ponieważ ptak dostał nadajnik, gdy w gnieździe były już młode, więc nie obserwowano w ubiegłym sezonie kopulującej pary, a to przy określaniu płci jest kluczowe - tłumaczy Ireneusz Kaługa, prezes Grupy EkoLogicznej. Dzięki nadajnikowi GPS, który jest lekki i nie przeszkadza ptakowi, można poznać jego zwyczaje, żerowiska, a także trasę podróży bociana na zimowisko.
Jest na Ziemi Łukowskiej
W kwietniu tego roku Kaługa odebrał sygnał z nadajnika Zbigniewa, który dochodził z powiatu łukowskiego. - Sprawdzam mapy i po 40 minutach jestem w okolicy skąd "nadaje" nasz ptak. Odnajduję gniazdo, które jednak jest puste. Stawiam lunetę, zerkam przez lornetkę. Piękny biały ptak chodzi na łące pod lasem. Szybko jadę na miejsce i już widzę gołym okiem, że ptak ma nadajnik i obrączki - opowiada o chwili namierzenia bociana.
Ptak niespieszne poderwał się do lotu i poleciał wprost do gniazda. - Ja też ruszam za nim. Z daleka widzę, że w pobliżu latają trzy bociany. Dwa z nich siadają na gniazdo i po chwili następuje tak charakterystyczne dla boćków powitanie. Krótkie zaloty oraz kopulacja. W tej właśnie chwili dostrzegam, że nasz Zbyś to samica – mówi Kaługa Ornitolog rozmawiał z mieszkańcami wsi i dowiedział się, że w ostatnim czasie w gnieździe zwykle był tylko jeden bocian. - Panowie pracujący w domu sąsiadującym z gniazdem opowiadają, że od kilku lat przebywa tu tylko jeden ptak, nasza samica. Dziś wszystko się poukładało i w gnieździe zjawił się samiec. Bardzo się cieszę na tak optymistyczny początek nowej historii – relacjonuje.
Potrzebny spokój
Niestety, uwzględniając prośbę ornitologa, nie podajemy, gdzie dokładnie Zbigniewa mieszka. - Wolałbym nie podawać miejsca. Taki fakt podany publicznie, często oznacza wycieczki, które płoszą ptaki. Z tego powodu mogą one porzucić gniazdo – tłumaczy. Zbigniewa codziennie przesyła dane. Jest pilnie obserwowana. Wszystko wskazuje na to, że Zbysia i jej partner spodziewają się potomstwa. - Regularnie sprawdzam jej profil, by popatrzeć jak wygląda dzienny rozkład aktywności. Samica większość dnia spędza na gnieździe lub w jego najbliższej okolicy, np. na łące zlokalizowanej w odległości około 250 m. Taki rozkład aktywności dziennej może oznaczać, że w gnieździe znajdują się jaja i ptaki rozpoczęły wysiadywanie – mówi Kaługa. - Jeśli samica wykluje i wychowa w tym gnieździe młode, jest szansa, że za rok tu wróci – dodaje. Jednak po Zbyszce można się spodziewać wszystkiego, ponieważ w roku 2020 miała młode w Bejdach, a jednak w kolejnym roku wybrała na dom gminę Stanin, co jest dość niezwykłe.
Dobre żerowiska
W pobliżu swojego nowego gniazda Zbigniewa i jej partner mają idealne warunki do żerowania. Łąki w okolicach rzeki Wilkojadki, płynącej przez gminę Stanin, obfitują w owady i drobne bezkręgowce, a w czasie wychowywania młodych, bocian musi upolować wiele pożywienia dla stale głodnych i szybko rosnących piskląt. - Przyroda na Lubelszczyźnie jest o wiele bogatsza niż w Mazowieckiem. Jest większa różnorodność, nawet w tej okolicy, w której jest Zbysia, już jest inny świat, dużo bocianich gniazd, o wiele więcej niż u nas – zachwala nasze tereny Ireneusz Kaługa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.