Wczoraj wędrówkę po tym świecie zakończył Kamil Dudziński. 37-latek od zawsze był związany z zespołem z Turzych Rogów. Jeszcze w niedzielę cieszył się z wygranej 6:3 z Wóldomem Wólka Domaszewska. Dla Tura była to druga wygrana w sezonie.
- Kamil grał u nas na lewej obronie. Był nie do przejścia. Wyróżniał się umiejętnościami w defensywie, ale również w ataku mu nic nie brakowało. Był z nami od zawsze. Nikt nie spodziewał się, że mecz z Wóldomem będzie jego ostatnim w przygodzie z piłką - mówi Andrzej Pulik.
Prezes i trener klubu z Turzych Rogów przyznaje, że będzie brakowało Kamila. - Złożyliśmy prośbę, by mecz z KS-em Drelów został przełożony na późniejszy termin. Trudno byłoby nam wyjść na boisko w niedzielę. To jeszcze za świeża sprawa. Nie tak miało być. W przyszłości będziemy przebierać się w stroje klubowe. Niestety, ale Kamil nie sięgnie po swoją ulubioną 16-tkę - dodaje ze łzami w oczach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.