Podczas ostatniej sesji rady miasta dyrektor SP ZOZ w Łukowie omówił kondycję finansową szpitala oraz plany restrukturyzacyjne, które mają na celu poprawę sytuacji w placówce.
Trudna sytuacja finansowa
Jak podkreślił dyrektor Furlepa, sytuacja finansowa szpitala jest obecnie bardzo trudna.- Każdego miesiąca do funkcjonowania szpitala dopłacamy dwa miliony złotych. Żeby szpital funkcjonował, także kontrakt wykonujemy w wysokości 102 proc. Myślę, że nawet jeszcze się poprawimy pod tym kątem. Wykonywanie kontraktów wystarcza na pensje, natomiast kwestie lecznicze to musimy korzystać z pożyczki - powiedział Furlepa.
Dyrektor Furlepa zwrócił uwagę, że problemem są ustawowe podwyżki wynagrodzeń dla personelu medycznego. - Nie wiem, jak te obecne podwyżki zostaną sfinansowane, bo kontrakt na pewno się zwiększy. I teraz pytanie, czy dalej będziemy zadłużali się miesiąc w miesiącu te dwa miliony? - pytał szef łukowskiego szpitala.
Program restrukturyzacyjny
W celu poprawy sytuacji finansowej szpital w Łukowie ma przystąpić do programu restrukturyzacyjnego we współpracy z Zarządem Powiatu i władzami województwa lubelskiego. Program ten zakłada m.in. ograniczenie zakresu działalności niektórych oddziałów. - Byliśmy na spotkaniu z posłem Bojarskim u pana dyrektora Pieróga w NFZ. Wiemy, że wstępnie, jeżeli chodzi o zakres działalności szpitala w Łukowie, on się nie zmieni. Może się zmienić zakres jego działalności, w sensie ilości łóżek, ilości personelu. Natomiast jeżeli chodzi o oddziały, to NFZ nie przewiduje, nie sugeruje nam zmiany zakresu tej działalności - przekazał Mariusz Furlepa.Wicestarosta Janusz Kozioł dodał, że program restrukturyzacyjny obejmuje także możliwość przekształcenia długu szpitala w długoterminowy kredyt. - Ten program ma polegać między innymi na restrukturyzacji, na łączeniu oddziałów między szpitalami, na łączeniu szpitali. Nasz szpital funkcjonuje w dużym powiecie, jest dużym szpitalem, a nic o jego likwidacji czy połączeniu z innym raczej nie ma mowy - zaznaczył Kozioł.
Program zakłada, że dług szpitala zostanie zamieniony na długoterminowy kredyt udzielony przez Bank Gospodarstwa Krajowego i poręczony przez powiat. Każdego roku będzie podejmowana decyzja, czy jedna dziesiąta tego kredytu zostanie umorzona, w zależności od wyniku finansowego z poprzedniego roku. - Jeżeli wynik będzie dodatni, to rok po roku jedna dziesiąta przez 10 lat byłaby umorzona. Natomiast jeżeli wynik będzie ujemny, to ta część kredytu będzie podlegała spłacie oczywiście z odsetkami - wyjaśnił wicestarosta.
Jest światełko w tunelu
Dyrektor Furlepa zwrócił uwagę, że jednym z głównych wyzwań są coroczne podwyżki wynagrodzeń w służbie zdrowia, które nie są adekwatnie pokrywane przez zwiększone kontrakty z NFZ. - Jeżeli państwo ustawowo ustaliło wzrost wynagrodzeń coroczny o tyle i tyle procent, to żeby też podjęło podobną ustawę o podobnym wzroście kontraktów. I wtedy byłoby to sprawiedliwe - powiedział wicestarosta Kozioł.Mimo tych wyzwań istnieją pewne nadzieje na poprawę sytuacji finansowej szpitala. Ministerstwo Zdrowia planuje uruchomienie specjalnego programu oddłużeniowego dla szpitali powiatowych, który miałby ruszyć od przyszłego roku. Program ten zakłada m.in. restrukturyzację oraz łączenie oddziałów między szpitalami. - Poseł Bojarski zapowiada takie bonusy i należy wierzyć w jego słowa z tego względu, że jest w zespole, który to opracowuje, przeforsował parę już decyzji u Pani Minister - podkreślił dyrektor Furlepa.
Jednym z elementów programu ma być również wprowadzenie Centrów Zdrowia Psychicznego, które miałyby być lepiej finansowane. - Liczymy na to, że na tyle będzie ona dofinansowana, że się będą koszty pokrywały z przychodami. A w innych działach będziemy się starali tak to restrukturyzację przeprowadzić, żeby bez straty bezpieczeństwa zdrowotnego pacjentów oddziały nadal funkcjonowały - dodał Furlepa.
Potrzebna jest współpraca
Dyrektor Furlepa oraz wicestarosta Kozioł zgodzili się, że kluczowe dla poprawy sytuacji finansowej szpitala będą odpowiednie działania legislacyjne na szczeblu krajowym. - Z tym, żeby go wprowadzać w życie, potrzebne nam są jakieś drobne działania legislacyjne. Najlepiej, żeby to były konkretne działania legislacyjne dotyczące całej Polski. Wtedy by to rozwiązało dyrektorom i samorządom w wielu sprawach ręce - zauważył Furlepa.Podkreślili również znaczenie współpracy między szpitalami oraz lokalnymi władzami. - O łączeniu szpitali, tak jak Pan Starosta tutaj wspomniał, to raczej mowy być nie może, natomiast o współpracy jak najbardziej i taką współpracę przynajmniej wczoraj u Dyrektora było widać, a jak to w praktyce wyjdzie, to zobaczymy - dodał dyrektor szpitala.
Komentarze (0)