Późne godziny wieczorne i dzisiejsza noc nie przyniosły przełomu w sprawie wypadku w Łazach,gdzie wskutek zerwania linii wysokiego napięcia jeden z mężczyzn zginął na miejscu a drugi trafił do szpitala.
Operator pompy,który operował pomopą w trakcie wylewania betonu doprowadził do "zaczepienia" linii średniego napięcia i oddalił się z miejsca wypadku. W akcję poszukiwawczą włączonych było 51 strażaków i cały sztab policji. Po przeszukaniu pobliskiego terenu ok. godziny 18 strażacy zostali zwolnieni z poszukiwań. Policja cały czas prowadzi swoje śledztwo.
Na razie mężczyzna nie został odnaleziony.
-Poszukujemy tego mężczyzny,jeszcze nie został zatrzymany- poinformował nas dzisiaj Marcin Józwik,oficer prasowy policji w Łukowie.
O sprawie będziemy informować na bieżąco.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.