-Zabrano pamiątkę historyczną jednostki. Mimo szczerych chęci Zarządu OSP Wola Okrzejska by wyremontować samochód na cele rekreacyjne bądź wystawowe tak jak w innej jednostce w gminie. Nie uda się. Wójt bezwzględnie zabrał samochód! - grzmiał opis na Facebookowi. Spór idzie o wyprodukowaną w 1988 roku IFĘ W50. To niemiecka konstrukcja.
Wójt gminy Krzywdy Krzysztof Warda wyjaśnia, że w roku 2019 ochotnicy z Woli otrzymali "nowy" wóz strażacki.
Za Renault z roku 2002 trzeba było zapłacić ok. 200 tys. zł. 180 tys. zł wyłożyła gmina, resztę strażacy - mówi Krzysztof Warda.
Dodaje, że ochotnicy mieli rok na podjęcie decyzji co dalej ze starą IFĄ. Pomysł był taki, żeby wóz wyrejestrować i wyremontować.
Drugi mówił o tym, żeby go sprzedać. Według Wardy rok do dość czasu, żeby podjąć decyzję bo dwóch aut jednostka utrzymywać nie może. - Garaż jest jednostanowiskowy, a IFA stała w garażu czy stodole u prywatnych osób - mówi Warda. Cierpliwość wójta się skończyła. Zażądał od strażaków aby w poniedziałek 22 lutego przyprowadzili auto pod urząd gminy. Ci nie mogli tego zrobić, bo wóz nieużytkowany od roku nie miał przeglądu. Ostatecznie laweta firmy typu auto-złom zabrała IFĘ spod remizy w Woli Okrzejskiej. - Wybraliśmy najlepszą ofertę. Firma z Siedlec płaci 80 gr za kilogram żelaza - mówi Krzysztof Warda. Dodaje, że pieniądze uzyskane ze sprzedaży złomu pójdą na doposażenie OSP w Woli Okrzejskiej.
Według Piotra Lasockiego strażacy chcieli zatrzymać stary wóz. Po pierwsze tuż po zakupie nowego miał służyć jako zastępczy. Po drugie jeżeli nie na wyjazdy do akcji to mógłby być świetną atrakcją. zabytkiem. - Często w Woli są festyny. Przydałby się - mówi prezes OSP. Jego zdaniem złomowanie wozu za "małe pieniądze" było nie uzasadnione z ekonomicznego punktu widzenia. - Sprzedać za 2 tys. zł, jak w ostatnich trzech latach zainwestowaliśmy w niego ok. 4 tys. zł. Własnoręcznych napraw nie liczę - mówi prezes. - Jeżeli sprzedawać to za minimum 5 tys. zł - dodaje, Tłumaczy też, że w tym zakresie piłeczka była po stronie gminy jako właściciela pojazdu. Tak samo jeżeli chodzi o wyrejestrowanie w wydziale komunikacji i opłacenie ubezpieczenia (ok. 500 zł rocznie)
Lasocki twierdzi też, że gmina nie wsparła jednostki w pozyskaniu nowego sprzętu. Strażacy ze własnym zakresie i przy udziale sponsorów kupili m.in. drabinę, przecinarkę i aparaty tlenowe.
- Od wójta dostaliśmy pismo, że dostaniemy wsparcie na sprzęt ze środków ze złomowania wozu - kończy prezes.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.