reklama
reklama

Sąd podtrzymuje postanowienie prokuratury: Maciej Cybulski, były dyrektor Muzeum Sienkiewicza bez zarzutów

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Sąd podtrzymuje postanowienie prokuratury: Maciej Cybulski, były dyrektor Muzeum Sienkiewicza bez zarzutów - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łukowskie Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w gospodarowaniu mieniem Muzeum Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej przez byłego dyrektora Macieja Cybulskiego jest już prawomocnie zakończone. Sąd utrzymał w mocy postanowienie prokuratury o jego umorzeniu.
reklama

Pod koniec marca Sąd Rejonowy w Łukowie rozpoznał zażalenie wniesione przez pełnomocnika Muzeum Henryka Sienkiewicza w imieniu obecnej dyrektor Beaty Skwarek.  Kwestionowało postanowienia Prokuratury Rejonowej w Łukowie o umorzeniu śledztwa w sprawie muzeum z 23 listopada 2020 r. Pełnomocnik muzeum starał się wykazać, że decyzja o umorzeniu śledztwa jest niewłaściwa.

Jednak sąd utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie prokuratury o umorzeniu śledztwa. To oznacza, że postępowanie jest prawomocnie zakończone z takim wynikiem, że nie postawiono zarzutów popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa byłemu dyrektorowi Muzeum Sienkiewicza. Sąd nie uwzględnił żadnego zarzutu podniesionego w zażaleniu.

Zmiana dyrektora

 Czego dotyczyło umorzone śledztwo i jak do niego doszło?

Śledztwo zostało wszczęte po tym, jak Beata Skwarek, następczyni Macieja Cybulskiego na stanowisku dyrektora muzeum, złożyła na początku 2020 r. zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, kiedy placówką kierował Cybulski. Był on dyrektorem muzeum od 2014 r. W połowie 2019 r. okazało się, że Zarząd Powiatu Łukowskiego, nadzorujący muzeum, jest niezadowolony z jego pracy, mimo że wcześniej chwalił jego pracę na rzecz muzeum i chwalił się pozyskanymi przez Cybulskiego pamiątkami po nobliście nawet w ogólnopolskiej telewizji.

Tak więc pod koniec 2019 r. starosta Dariusz Szustek (PiS) zdecydował, że nie przedłuży Cybulskiemu umowy jako dyrektorowi. Zamiast tego miał zostać kustoszem. Ostatecznie, z początkiem 2020 r. Cybulski przyjął propozycję pracy od Krzysztofa Wardy, wójta gminy Krzywda i został jego zastępcą.

9 miesięcy śledztwa

Od stycznia 2020 r. dyrektorem muzeum została Beata Skwarek, długoletnia pracownica Urzędu Gminy w Krzywdzie (obecnie w dokumentach figuruje jako p.o. dyrektora). Po przeprowadzonej inwentaryzacji uznała, że brakuje cennych eksponatów, m.in. kart rękopisu "Potopu", 42 sztuk składanych krzeseł, 2 kosiarek, zestawu głośników, szafy dworskiej, fotografii, publikacji prasowych i ponad 100 innych muzealiów.

We wrześniu 2020 r. prokurator przeprowadził w muzeum przeszukanie przy udziale funkcjonariuszy policji, sekretarza powiatu Jerzego Siwca, Macieja Cybulskiego i nowej dyrektor Beaty Skwarek. W jego wyniku udało się znaleźć niemalże wszystkie z tych rzeczy, które miały być skradzione czy przywłaszczone. Niektóre rzeczy, zgłoszone jako zaginione, stały w gablotach na wysokości wzroku. Okazało się, że inwentaryzacja była przeprowadzona przez pracowników muzeum niedbale, a większość obiektów jest sfotografowana i opisana w katalogu zbiorów i wystarczyło z niego skorzystać.

23 listopada 2020 r. prokuratura wydała postanowienie o umorzeniu śledztwa, uzasadniając, że przeprowadzane przez nią czynności w czasie kilkumiesięcznego postępowania nie dały podstaw do postawienia ani jednego zarzutu popełnienia przestępstwa Cybulskiemu, który  występował w tej sprawie jako świadek.

Sprawiedliwości stało się zadość

Maciej Cybulski, obecnie zastępca wójta gminy Krzywda, uważa, że dobrze się stało, że sprawą zajęła się prokuratura.

 - Kiedy władze powiatu i pani Beata Skwarek pomawiali mnie o czyny, których nie popełniłem, czułem się zaszczuty, bez możliwości wypowiedzenia w pełni swojego zdania. Sugerowano mi wręcz konsekwencje utraty pracy, jeśli nie będę milczał. Lokalna społeczność w pomówienia nie uwierzyła i chyba to było najpiękniejszym docenieniem i podziękowaniem za serce, które poświęciłem muzeum. Gdy usłyszałem, że Beata Skwarek złożyła donos do prokuratury ucieszyłem się, że wreszcie będę wysłuchany, a kompetentna osoba zbada sprawę w sposób rzetelny i obiektywny - mówi Cybulski.

 - W trakcie wizji lokalnej w muzeum bez trudu znajdowaliśmy kolejne eksponaty, które rzekomo miałem przywłaszczyć, co dobitnie świadczy o całej sytuacji. Jak widać nie tylko prokuratura, ale także sąd potwierdził, że jako dyrektor byłem bez zarzutu. Po całej sprawie mam przekonanie, że sprawiedliwości stało się zadość, ostatecznie na końcu i tak czekała prawda i wyzwolenie – komentuje były dyrektor Muzeum.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama