Radny Leonard Baranowski z PiS złożył skargę do Komisji Skarg i Wniosków pod koniec sierpnia. Komisja już raz zajmowała się tym tematem, ale podczas posiedzenia 1 września nie zajęła stanowiska [dwóch radnych było za rozważeniem skargi, dwóch przeciw - red.]. Przez co zdjęto ten punkt z obrad ostatniej sesji rady miasta.
Burmistrz miał zarzucić radnym PiS, że chcą likwidacji szkoły
Skargę komisja musiała rozważyć jeszcze raz. Tym razem udało się wypracować stanowisko. Trzech radnych zagłosowało "za" tym, że słowa Piotra Płudowskiego naruszyły interes skarżącego "narażając go w oczach opinii publicznej".A o jakie słowa chodzi? Zdaniem radnego PiS burmistrz miał podczas uroczystości zakończenia roku szkolnego w Szkole Podstawowej nr 3 w Łukowie publicznie wypowiedzieć słowa sugerujące, że radni Leonard Baranowski oraz Zygmunt Celiński rzekomo mieliby podejmować działania zmierzające w kierunku likwidacji tej placówki.
"Stwierdzenia te są kłamliwe i niezgodne z prawdą" - podkreślił Baranowski.
"Nigdy nie zamierzaliśmy podejmować działań zmierzających w kierunku ww. placówki" - zaznaczył radny PiS.
Burmistrz w piśmie wyjaśniającym zwrócił uwagę na kontekst wydarzeń, jakie miały miejsce w czerwcu, a dotyczyły funkcjonowania łukowskiej oświaty. Piotr Płudowski przypomniał, że 21 czerwca otrzymał wniosek podpisany przez grupę radnych [w tej grupie byli również radni Baranowski i Celiński - red.] o przeprowadzeniu audytu optymalizacyjno-oszczędnościowego oświaty w miejskich szkołach podstawowych. W jednym z punktów wniosku postulowano weryfikację sieci placówek oświatowych, w tym szkół podstawowych. Zdaniem Piotra Płudowskiego nie ulega wątpliwości, że ta weryfikacja w znaczący sposób odnosiła się do oceny zasadności istnienia właśnie SP nr 3. W wyjaśnieniu swoich słów burmistrz stwierdził m.in., "że skarżący posługują się bardzo ogólnikowym stwierdzeniem, powołując się na jego wypowiedź podczas uroczystości zakończenia roku szkolnego w SP nr 3".
Radni prześmiewczo o skardze: Mamy nakrzyczeć na burmistrza?
Podczas sesji rady miasta wywiązała się dyskusja na temat tej skargi. Radny Grzegorz Gomoła chciał zdjąć ten punkt z obrad i uznać tę skargę za bezzasadną.Henryk Lipiec pytał, czy skarga wiąże się z działalnością burmistrza. Samorządowiec zacytował również fragment pisma, w którym czytamy, że "rada powinna wyciągnąć konsekwencje i przywołać burmistrza do należytego pełnienia funkcji". - Ale w jaki sposób? Jakie my mamy instrumenty? Nakrzyczymy na burmistrza? Może mu premię zabierzemy, której nie ma? - pytał. Henryk Lipiec zarzucił radnym cenzurę. - Czy nie próbujemy zamknąć mu ust - stwierdził.
- To jest, proszę państwa, polowanie na czarownice. To jest żenujący spektakl i ten żenujący spektakl Rada Miasta Łuków serwuje nam, serwuje społeczeństwu. Ja zagłosowałam przeciwko zdjęciu tej sprawy, bo ukręcimy łeb, bo to jest wstyd. To jest wstyd nad tym debatować. Czy my naprawdę w tym mieście nie mamy rzeczy istotnych, którymi warto się zająć? Takie rzeczy to jest hańba dla tej rady miasta, dla komisji, która się czymś takim zajmuje i moim zdaniem ta zasada bezstronności została naruszona w całej rozciągłości - tak komentował ten punkt obrad radny Jarosław Okliński.
Radny Ireneusz Goławski mówił o tym, że sprawy by nie było, gdyby radny Baranowski wyjaśnił ją sobie z Płudowskim, a sam burmistrz wycofał się ze swoich słów.
- Mógłbym wycofać się z tych słów, ale te słowa nie padły. Nie padły takie słowa, że miałbym stwierdzić, że radni chcą zamknąć szkołę. Takie słowa nie padły. Nie padły również dowody, że te słowa zostały przeze mnie użyte. Więc z czego miałbym się wycofać? - pytał Płudowski. - A to, że mam ocenę czyichś działań potwierdzoną na piśmie, to jest już inna sprawa - dodał.
Słowa o likwidacji nie padły, ale radni urażeni
Słowa o likwidacji rzeczywiście nie padły. Potwierdziła to radna Prawa i Sprawiedliwości Maria Pszczółkowska, która osobiście była na zakończeniu roku w "trójce". - Nie użyte zostało słowo "likwidacja", nie przypominam, żeby zostało użyte to słowo, ale padało w przestrzeni "zamknięcie placówki" - powiedziała.- Odebrałam tę wypowiedź pana burmistrza, że zasiała wątpliwości, czy ta szkoła będzie istniała jeszcze, czy nie. Zostały zasiane pewne wątpliwości do dalszego jej funkcjonowania i po zakończeniu roku szkolnego człowiek spotyka ludzi, którzy wychodzą i mówią: Dlaczego wy chcecie zlikwidować szkołę? Ta likwidacja, to wyrażenie, wyszło właśnie od rodziców tej szkoły, tym bardziej że podobna sugestia wyszła o wiele wcześniej i już takie wątpliwości zostały o wiele wcześniej zasiane - mówiła Pszczółkowska.
Zdaniem radnej łatwiej i krócej byłoby, aby burmistrz i radni podali sobie ręce już na komisji i nie doprowadzili do dyskusji na temat tej skargi.
Maria Pszczółkowska podobnie, jak inni radni PiS mieli do zarzucenia burmistrzowi brak precyzji w sformowaniu wypowiedzi oraz to, że wymienił tylko dwóch radnych, zamiast pięciu członków komisji, którzy podpisali się pod audytem.
Wielu z nich uważało, że Płudowski specjalnie wymienił akurat nazwiska Baranowski i Celiński, gdyż szkoła, o której jest mowa, jest w ich okręgu wyborczym. - Dlaczego nie wymienił pan trzech pozostałych? - pytała burmistrza radna Ewa Rybicka-Sicińska. - Z niepamięci - odparł i pytał ironicznie: - W jaki to zmienia postać rzeczy? Podpisało się pięciu radnych, podpisało się pięciu radnych. Czy wśród tych pięciu był pan Celiński i pan radny Baranowski? Czy oni chcieli dokonywać weryfikacji sieci szkół, żeby szukać oszczędności w łukowskiego oświacie? Tak.
- Albo wymienia pan wszystkich podpisanych, żeby było uczciwie, albo nie wymienia pan żadnego. [...] Wiadomo, że decyzja o zamknięciu szkoły nie opiera się tylko na dwóch głosach - odpowiedziała mu radna Rybicka-Sicińska.
Radni Leonard Baranowski i Zygmunt Celiński wspominali, że wielokrotnie rozmawiali z rodzicami dzieci, które chodzą do "trójki". Te osoby miały im zarzucić dążenie do zamknięcia placówki. - Oświadczam, że nigdy nie byłem za zamknięciem szkoły. Dopóki będę radnym, będę wspierał tę szkołę. A nie życzę żadnemu radnemu, żeby rodzice i nauczyciele zadawali im pytania o to dlaczego są za zamknięciem szkoły? - powiedział radny PiS.
Ostatecznie po trwającej półtorej godziny dyskusji doszło do głosowania. Rada miasta przyjęła uchwałę większością 11 za do 7 przeciw (1 radny wstrzymał się).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.