„Latarnie świecą w pełnym słońcu, a po zmroku panuje ciemność. To absurd i zagrożenie dla mieszkańców, szczególnie w rejonie przejść dla pieszych” — pisali do nas zaniepokojeni Czytelnicy. W listach prosili o interwencję, zwracając uwagę, że podobna sytuacja ma miejsce również przy szkole w Starych Kobiałkach, gdzie nowa instalacja oświetleniowa nadal nie została uruchomiona.
W odpowiedzi na liczne prośby mieszkańców, redakcja portalu Łukow24.pl i tygodnika Wspólnota Łukowska zwróciła się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z prośbą o wyjaśnienie. Po kilku tygodniach oczekiwania, otrzymaliśmy odpowiedź od Łukasza Minkiewicza z lubelskiego oddziału GDDKiA.
"Wykonana przez nas infrastruktura musi mieć zapewnione dostawy energii elektrycznej. Niestety, jest to proces kilkuetapowy i długotrwały. Zaprogramowanie i uruchomienie doświetlenia jest możliwe po zamontowaniu przez zakład energetyczny liczników energii elektrycznej. Podejmujemy wszelkie możliwe działania, żeby ten proces przyspieszyć. W części lokalizacji oświetlenie działa, natomiast w pozostałych miejscach doświetlenia powinny być uruchomione w ciągu najbliższych kilkunastu dni” – wyjaśnia rzecznik.
GDDKiA odniosła się również do konkretnej sytuacji w Jamielniku, potwierdzając, że przyczyną świecenia lamp w dzień była usterka techniczna, która – jak zapewniono – została już usunięta.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.