reklama
reklama

GMINA ŁUKÓW. Pożar zabrał im majątek za 4 mln zł. Wstają z kolan (WIDEO)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Rafał Goławski stracił w pożarze majątek wart 4 mln zł.

GMINA ŁUKÓW. Pożar zabrał im majątek za 4 mln zł. Wstają z kolan (WIDEO) - Zdjęcie główne

foto Rafał Goławski stracił w pożarze majątek wart 4 mln zł.

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łukowskie Rafał Goławski z Jezior zagryzł zęby i ruszył do roboty, żeby odbudować to, co ponad miesiąc temu zabrał jego rodzinie straszliwy żywioł. Dostał też ogromną pomoc.
reklama

 To była jedna z największych katastrof  i najtragiczniejszy pożar w powiecie łukowskim w ostatnich latach. Od uderzenia pioruna 10 sierpnia w ogniu stanęły budynki gospodarcze w Jeziorach. Dorobek kilku pokoleń rodziny Rafała Goławskiego w kilka godzin przestał istnieć.  Na szczęście od samego początku pogorzelcy nie byli sami. W pomoc włączyli się mieszkańcy Jezior z sołtys Iwoną Rogalą. Kilka dni po pożarze wszystko było już uprzątnięte -  dość powiedzieć, że w walce z ogniem, a potem dogaszaniu pogorzeliska i częściowym sprzątaniu pracowało 121 strażaków. 

Miesiąc po pożarze

"Wspólnota" odwiedziła Rafała Goławskiego miesiąc po pożarze. Mimo że nadal mu ciężko, zagryzł zęby i z mozołem ruszył do roboty. Na podwórku od razu rzuca się w oczy częściowo odbudowana obora. - Jeden z rolników "odstąpił" mi swoją ekipę murarską - cieszy się Goławski.  W kilka dni druga kondygnacja palącego się wcześniej budynku była gotowa. Teraz jeszcze trzeba zrobić dach.

 

- Zamówiliśmy drewno na więźbę dachową - zdradza pan Rafał. Dodaje, że jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, przed końcem roku do obory wróci bydło, które teraz gospodarz trzyma "po kątach" u sąsiadów i zaprzyjaźnionych rolników.  Do odbudowy zostaje jeszcze stodoła i potężny garaż. Trwają rozmowy z "ekipami", które podejmą się tego zadania. Na szczęście część materiałów jest już kupiona. 

 Ogrom strat 

 Po uderzeniu pioruna ogień rozprzestrzeniał się w mgnieniu oka. Po chwili zabudowania w kształcie podkowy stały w płonieniach. - W momencie przybycia pierwszego zastępu na miejsce zdarzenia pożarem objęty był kompleks budynków gospodarczych: stodoła, obora oraz garaż. Ogółem powierzchnia tych obiektów wynosiła ok. 1200 m2, a ich kubatura ok. 7000 m3 - relacjonuje bryg. Paweł Wysokiński ze straży pożarnej w Łukowie.  Pożar postawił na równe nogi strażaków w całej gminie Łuków. W sumie 30 jednostek walczyło z żywiołem. Wozy dojeżdżały co chwilę. - Przybyłe na miejsce pożaru zastępy podały łącznie 15 prądów wody w natarciu na pożar oraz w obronie pobliskich budynków - opowiada Wysokiński. Akcja ratunkowa trwała w sumie 25 godzin.  Straty zostały oszacowane na 4 mln zł.  Same maszyny rolnicze, które strawił ogień warte były pół miliona zł. 

 

Płynie pomoc 

Cały czas trwa internetowa zbiórka dla pogorzelców z Jezior. W piątek, 17 września na koncie było ponad 65 tys. zł wpłaconych przez 432 darczyńców.  Poza tym zbiórka odbyła się we wszystkich parafiach diecezji siedleckiej.  - Z każdą pomoc materialną i duchową serdecznie dziękujemy. Nie sposób wymienić wszystkich osób, które nas wsparły - kończy Rafał Goławski. 

MATERIAŁ WIDEO 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama