reklama
reklama

Nowa darmowa linia autobusowa coraz bliżej. Chociaż miasto się zadłuża i zaciąga kredyt

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Zdj. ilustracyjne

Nowa darmowa linia autobusowa coraz bliżej. Chociaż miasto się zadłuża i zaciąga kredyt - Zdjęcie główne

Zdj. Ilustracyjne | foto Zdj. ilustracyjne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje łukowskieŁuków: Zamiast o nowej linii komunikacji miejskiej, radni wdali się w zażartą dyskusję na temat budżetu, który sami uchwalili. Radny Ireneusz Goławski zarzucił burmistrzowi niepotrzebne branie kredytów, w odpowiedzi usłyszał, że sam za udzieleniem kredytu głosował.
reklama

Jednym z punktów podczas ostatniej sesji Rady Miasta było rozpatrzenie petycji w sprawie utworzenia nowej linii komunikacji miejskiej. Wcześniej wniosek mieszkańców pozytywnie rozpatrzyła Komisja Skarg, Wniosków i Petycji. 

Radni niemal jednogłośnie pozytywnie rozpatrzyli ten wniosek. Jedynym radnym, który sprzeciwił się powstaniu nowej linii, był Ireneusz Goławski.

O budżecie i kredycie

Ireneusz Goławski argumentował swój sprzeciw tym, że miasta na kolejną linię autobusową nie stać. Radny Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że na początku września miasto wzięło kredyt w wysokości 6 mln zł. Ten kredyt - jak wyjaśnił burmistrz Piotr Płudowski, został zaciągnięty za zgodą rady miasta. 

- To jest właśnie pana majstersztyk. Wtedy, kiedy pan się nie zna, pan zrzuca  odpowiedzialność na Radę, a my radni wszyscy, jak tu siedzimy, jesteśmy winni tego, że pozwalamy na takie zachowanie burmistrza - mówił Goławski. - To jest tak troszkę, jak na Titanicu. Orkiestra gra, a Titanic tonie, nasze miasto również tonie, ale w długach - mówił dalej radny PiS.

reklama

Płudowski w odpowiedzi mówił, że nie próbuje zdjąć ciężaru odpowiedzialności i zrzucić ją na Radę Miasta. Przypomniał, że to on jest autorem budżetu, ale to radni miasta decydują o jego końcowym kształcie. - Pana zdziwienie wywołuje u mnie zdziwienie, że pan się dziwi, że na początku września taka informacja się pojawiła - kwitował burmistrz Łukowa.

Radny PiS: Łukowa nie stać na kolejną linię autobusową

Ireneusz Goławski argumentował rozpoczęcie dyskusji na ten temat budżetu tym, że miasta nie stać na kolejną linię autobusową. - Nie stać tego miasta na takie wydatki, a jeżeli już chcecie państwo coś robić, to dlaczego mają być pomijani mieszkańcy ulicy Świderskiej, Zimna woda, Wiatraki? Dlaczego tam nie ma autobusów? Dlaczego nie wynajmiemy taksówek dla tych mieszkańców? - pytał z ironią Goławski.

reklama

Radny mówił, że sam mógłby zebrać "200 podpisów od mieszkańców tamtych ulic", aby  tam też powstała kolejna linia autobusowa.

W odpowiedzi usłyszał, że każdy ratusz w Polsce zaciąga kredyt.

- Nie znam - mówię to z pełną odpowiedzialnością - nie znam jednostki samorządu terytorialnego, która nie korzysta z kredytów, albo mówiąc inaczej, która nie jest zadłużona - mówił radny Henryk Lipiec.

- Od jakiegoś czasu przyglądam się budżetowi, jak jest manipulowany? Dlaczego my teraz do szkół dokładamy pieniądze? Dlaczego ciągle dosypujemy? - pytał Ireneusz Goławski.

W odpowiedzi usłyszał od wiceburmistrza Łukowa, że sytuacja finansowa miasta jest odpowiednia. Innego zdania był radny Goławski. Zarzucił on Mateuszowi Popławskiemu, że nie zna się na ekonomii. 

reklama

Dołęga: Szustek oszczędzał

Oliwy do ognia dorzucił radny Robert Dołęga, który stwierdził, że to Dariusz Szustek, czyli były burmistrz zaoszczędził fundusze, które zdaniem radnego już się skończyły.

 Zdaniem  zastępcy burmistrza nie ma w Polsce samorządu, który nie zaciągałby kredytu. - Nie szukacie oszczędności, a łupicie mieszkańców, naszych przedsiębiorców. Co chwilę słyszę, żeby podnieść im podatki. Bo skąd macie wziąć. [...] Zrzucacie winę na skarb państwa, a sami zatrudniacie swoich pociotków - powiedział w odpowiedzi radny Goławski.

 - To jest pomówienie panie radny - usłyszał od wiceburmistrza. Mateusz Popławski poprosił radnego, aby wymienił, kto pracuje w urzędzie miasta i jest spokrewniony z zastępcą burmistrza. Nie usłyszał odpowiedzi.

 -  Ma pan wiedzę, że konkursy są ustawiane pod kogoś, to pan to zgłosi, a nie pan mnie oskarża. [...] Raz na trzy miesiące pan się budzi i atakuje wszystkich naokoło. Jest to bardzo nieuczciwe z pana strony - mówił Popławski. Wiceburmistrz przypomniał, że Ireneusz Goławski nie startował do rady miasta z list Prawa i Sprawiedliwości, tylko z list ugrupowania Razem Ponad Podziałami. To właśnie z tych list dostał się do rady Mateusz Popławski. 

 Dyskusję pomiędzy radnym a wiceburmistrzem zakończył przewodniczący Rady Miasta, Jarosław Okliński. Czy sprawa pomówienia trafi na wokandę sądu? O tym będziemy państwa informować w najbliższym czasie.

 

reklama
SONDA

Czy w Łukowie potrzebna jest kolejna linia autobusowa?

Zagłosowało 204 osób
Zagłosuj
Głosy można oddawać od 30.10.2023 od godz 13:54
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama