reklama
reklama

Łukowski przodek Jasnowidza z Lublina

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: wikipedia

Łukowski przodek Jasnowidza z Lublina - Zdjęcie główne

macewa Horowitza | foto wikipedia

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Historia Każdy, kto interesuje się historią Lubelszczyzny, na pewno słyszał o Jasnowidzu z Lublina, mędrcu i nauczycielu chasydów
reklama

Łukowski przodek Jasnowidza z Lublina
Każdy, kto interesuje się historią Lubelszczyzny, na pewno słyszał o Jasnowidzu z Lublina, mędrcu i nauczycielu chasydów, do którego po poradę duchową podążali pobożni Żydzi z całej Europy. Rodzina jego matki wywodziła się z Łukowa.

Jakub Icchak Horowitz słynął z daru przepowiadania przyszłości i odczytywania ludzkich serc. Do jego lubelskiego domu na Szerokiej 28 (dziś nieistniejącego, stał po prawej stronie od wejścia na plac pod lubelskim Zamkiem) pielgrzymowano setki kilometrów, a rad duchowych zasięgali też (co prawda w tajemnicy) także goje. Zginął w dość tajemniczych okolicznościach w 1815 roku: niektórzy podejrzewali, że padł ofiarą własnych magicznych zabiegów, zmierzających do przymuszenia Boga do zesłania Mesjasza. Uczniami Jasnowidza byli m.in. Mendel z Kocka i wielu innych cadyków we wschodniej Polsce.


Z Łukowa wywodzi się ród jego matki - a pamiętać należy, że w judaizmie pochodzenie po kądzieli jest istotniejsze od tego po mieczu.

O pradziadku Jasnowidza zachowała się nawet w zbiorach opowieści chasydzkich pewna historia, zanotowana przez prof. Shlomo Josefa Zevina, zaś przetłumaczona na polski i opublikowana w książce  "Żydzi Łukowa i okolic" przez dr. Krzysztofa Czubaszka.
Reb Kopel trudnił się handlem alkoholem. Kupował wódkę i piwo w gorzelniach i browarach, a następnie sprzedawał je karczmarzom w Łukowie, gdzie mieszkał (...) Każdego roku rankiem poprzedzającym Paschę reb Kopel sprzedawał jednemu ze swych szlacheckich sąsiadów cały posiadany chamec, czyli produkty posiadające zakwas. Postępował tak, bowiem Tora nakazuje Żydom, by w czasie Paschy nie posiadali żadnego zakwasu, na pamiątkę ucieczki z Egiptu, kiedy jedli tylko przaśne placki (...) Pewnego razu jeden z mieszkańców Łukowa wpadł na pomysł - a gdyby tak wszyscy nie-Żydzi odmówili starozakonnym kupienia ich wódki? W takim wypadku musieliby oni po prostu pozbyć się jej.
Keidy Kopel zorientował się, że okoliczna szlachta zmówiła się przeciwko niemu, nie wahał się ani minutę. Wszystkie beczki (...) załadował na wóz i zawiózł nad rzekę, ustawił je na nabrzeżu i głośno zawołał: - Ogłaszam wszem i wobec, że pozbywam się tych beczek. Od tej chwili nie są one już moją własnością. Może je zabrać każdy, kto chce. (...)

W owe beczki z wódką i piwem zainwestował cały swój majątek. Mało tego, większość kupił na kredyt.
Był więc bez grosza, a w przyszłości czekała go spłata ogromnych długów. A mimo to jego dusza była lekka i radosna jak pieśń skowronka (...)

Święto jednak się skończyło i nadszedł czas wrócić do normalnych zajęć. Pod drzwiami spotkał grupę bardzo niezadowolonych gojów. - Hej, Kopel, zawołał jeden - Myślałem, że chciałeś się pozbyć swej wódki. Skoro ogłosiłeś, że każdy może ją zabrać, to po co postawiłeś przy niej te psy, żeby jej strzegły?

Oczywiście owe psy ( a w innej wersji opowieści nawet anioł z mieczem!) zesłane zostały z woli Najwyższego.

Opowieść ma dwa zakończenia: jedno bardzo budujące: Kopel nie był pewien, czy wobec tego na pewno w przepisany sposób pozbył się trefnych beczek, więc na wszelki wypadek i tak wylał ich zawartość do rzeki. Drugie, bardzo praktyczne: nie dzieląc włosa na czworo, pobożny przodek Jasnowidza zapakował całą gorzałkę na wóz i zawiózł ją do domu.

Zbigniew Smółko

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama